Wpis z mikrobloga

Mirki,co myślicie o seksie dopiero po ślubie? Jakie są plusy czegoś takiego? Da się tak w ogóle? Tak z ciekawości. Przecież do ślubu nie dochodzi od razu po roku, a nawet jeśli, to chyba ciężko jest się pohamować przez ten rok w związku i NIC nie robić?

Mi się wydaje, że to ważny element w związku i często ludzie po prostu nie pasują do siebie pod względem temperamentu, potrzeb. I co wtedy?

#pytanie #rozkminy #niebieskiepaski #rozowepaski
  • 37
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Norskee: to chyba smutne :( ciekawe, ile jest takich rodzin. Pewnie milion. I później dzieci mają taki, a nie inny przykład „miłości” w rodzinie i sami nie potrafią zbudować zdrowej relacji.
  • Odpowiedz
@wiczka: S--s jest ważny, ale nie najważniejszy. W znaczny sposób zbliża do siebie ludzi i pozwala im przełamać bariery między sobą. Jasne, że da się czekać do ślubu, tylko po co? Kiedy komuś ufasz, a ten ktoś ufa Tobie - nie powinniście oddzielać się od siebie murem.
  • Odpowiedz
@wiczka: dla mnie nie ma miłości bez seksu, bo jak by tego nie ująć jest to bardzo ważna, intymna i szczególna chwila w związku a nie jakieś chodzenie za ręce i całowanie przez 2/3 lata no k---a ocipieć idzie
  • Odpowiedz
@wiczka: czekanie z bzykaniem do ślubu to głupota, poczytaj ilu ludzi ma problemy z niedopasowaniem seksualnym i do czego to może prowadzić. Poczekasz, spróbujesz i ci się spodoba, a partnerowi na przykład starczy raz na miesiąc. I jeszcze cipki nie będzie chciał lizać. Słabo, co?
  • Odpowiedz
@wiczka: Bez kitu, jakbyś się popytała mamy czy babci to dzisiejsze czasy wcale nie odstają od tamtych. Tak samo były wpadki i śluby brali po wszystkim, może trochę inaczej było na wsiach. A ta cała bajka o czystości to tylko dla oazowych dziewczynek ( ͡° ͜ʖ ͡°)

  • Odpowiedz
@mikii77: na wsiach to nawet baaardzo często ( ͡º ͜ʖ͡º). Tam widać szczególnie, że wcześnie biorą ślub, bo ciąża, bo „co inni powiedzą”.
  • Odpowiedz
@wiczka: nikt nie mowi, ze to jest sprawa latwa.
Na pewno jest to bardziej wykonalne, gdy zalezy na tym obu stronom.
Jezeli mowimy o czekaniu do slubu podyktowanym przez zasady KK, to zauwazmy jeszcze, ze oboje partnerzy startuja z zerowego poziomu.
Mysle, ze nikt nie bedzie sie klocic, gdy napisze, ze brak seksu latwiej zniesc jest, gdy sie organizmu seksualnie nie rozbudza, nie mysli o tym i do tego nie dazy. Wiadomo, ze przebywajac z partnerem/partnerka jest sie w wiekszym, czy mniejszym stopniu kuszonym - i w sumie bez sensu byloby sie z nim/nia wiazac, gdyby nas nie pobudzali rowniez fizycznie (jakby nie bylo, pociag fizyczny jest jednym z budulcow zwiazkow), jednak da sie to ogarnac.
@Kebabgigant: z niedopasowaniem tu jest kolejna sprawa - jesli zadne z partnerow nie ma calkowicie zadnego doswiadczenia, wszystkiego ucza sie wspolnie od zera. Razem zdobywaja to doswiadczenie, razem odkrywaja nowe rejony seksu i latwiej sie im dopasowac niz dwom osobom o juz uksztaltowanych upodobaniach.
Plus, zgodnie z zalozeniem calej idei czekania z fizycznoscia do slubu, chodzi o to, aby najpierw nawiazac wiez miedzy dwojgiem ludzi na tyle silna, aby umieli rozmawiac ze soba na tematy rozne, patrzec na problem przez pryzmat troski o druga osobe, a nie tylko na siebie i z
  • Odpowiedz
@agaja: z uczeniem się od zera masz rację, problemem może być jednak to czy oboje zatrzymają się na tym samym etapie nauki, czy też któreś będzie chciało "kształcić się" dalej. S--s też jest tematem o którym trzeba nauczyć się rozmawiać i nie oszukujmy się, udany - cementuje związek. I jeszcze wrócę do tego uczenia się - o ile seksu nie sprowadzamy do mechanicznego zaspokojenia popędu to każdego partnera musimy nauczyć
  • Odpowiedz
, problemem może być jednak to czy oboje zatrzymają się na tym samym etapie nauki, czy też któreś będzie chciało "kształcić się" dalej


@Kebabgigant: no tu juz pozostaje kwestia umiejtnosci komunikacji, ktora - przynajmniej wedle zalozen - powinna zostac rozwinieta na odpowiednim poziomie przed slubem, niezaklocana wplywem hormonow wydzielanych na skutek zblizenia fizycznego.

I jeszcze wrócę do tego uczenia się - o ile seksu nie sprowadzamy do mechanicznego zaspokojenia popędu to każdego partnera musimy nauczyć się na
  • Odpowiedz
@agaja: długo możnaby tak dyskutować bo poglądy mamy skrajnie różne, mnie tylko zastanawia skąd w KK taka mitologizacja seksu. Można odnieść wrażenie że od najmłodszych lat próbuje nam się go obrzydzić. Zobacz choćby na filmy w tv, brutalna p-----c jest ok, odważniejsze sceny seksu - zaraz film dla pełnoletnich. G---t można pokazać, scena z dwojgiem kochających się ludzi - już film potraktują jako erotyk.
  • Odpowiedz
Można odnieść wrażenie że od najmłodszych lat próbuje nam się go obrzydzić


@Kebabgigant: gdzie, gdzie, gdzie?
Kto?
Stare dewoty? One nie sa oficjalnym glosem KK przeciez.
Jesli bedziesz kiedys przechodzil kolo jakiejs ksiegarni katolickiej, to wstap prosze - mysle, ze zdziwisz sie, jak duzo tam znajdziesz ksiazek o seksie i jego znaczeniu w budowaniu
  • Odpowiedz