Wpis z mikrobloga

  • 0
@prawdziwek i tu się mylisz. Topowych marek nie kupuje nie ze względu na to że mnie nie stać, a dlatego, że nie podoba mi się system zawalony brandowym gownem, który zżera baterię i nie pozatym do mojego użytkowania nie wnosi.
  • Odpowiedz
@TheFlash: ok, to jak ktoś jest ogarnięty na tyle, że zarabia dość sporo ale ma kaprys zakupu telefonu takiego jaki mu się podoba, zamiast SZJAJOMI to już jest nieogarnięty, tak?
  • Odpowiedz
@Quelaag: trend jest taki im ktoś biedniejszy tym droższy telefon musi mieć. Po prostu taka osoba ma kompleksy i chce wszystkim wokół udawadniać, że jest więcej warta. Wszyscy moi znajomi bogaci (dyrektorzy, analitycy) mają wywalone jaki to jest telefon. Najważniejsze aby dzwonił. Dużo z nich ma Xiaomi albo jakieś low-budget LG czy Samsung. Po co im droższy telefon do selfie i facebooka? Nie używają bo to nie przegrywy co muszą
  • Odpowiedz
@ethics: to prawda, topowe flagowce przydają się jedynie programistom którzy używają tego do pracy. Sam bym w życiu nie kupił gejfona gdyby nie to, bo się nie opłaca, to jest przepłacony sprzęt
  • Odpowiedz
podobnie z samochodem, od kiedy jest wyznacznikiem posiadanych pięniedzy ??


@ArchitectTravel: akurat samochód zawsze był wyznacznikiem statusu społecznego a na pewnym poziomie nie wypada na spotkanie biznesowe podjechać golfem
  • Odpowiedz
@Arachnofob: mądry bogaty człowiek powie "mam teraz dobre auto, co z tego, że już stare jak jeździ i się nie psuje" swoje oszczędności zainwestuje w coś. A nowobogacki powie tak "muszę mieć najdroższy samochód, wydam wszystkie oszczędności + kredyt aby wszyscy w sąsiedztwie widzieli jaki jestem bogaty".
  • Odpowiedz
  • 19
Miałem kiedyś kumpla, który mieszkał na totalnej melinie, a jego outfit wskazywał, że jest żulem. Był on jednocześnie osobą, która miała najdroższy telefon ze wszystkich znanych mi ludzi. To co Apple zrobiło z mózgami milionów jest majstersztykiem. Coraz częściej myślę, że iPhonów nie można trzymać w kieszeni czy torbie, bo ludzie, których mijam kilka razy w tygodniu zawsze trzymają go w dłoni. Całości dopełnia etui ze specjalnym wcięciem na znaczek. Sam soft
  • Odpowiedz
podobnie z samochodem, od kiedy jest wyznacznikiem posiadanych pięniedzy ??


@ArchitectTravel od zawsze.

Oczywiście nowa o autach prawdziwie luksusowych, które mają ograniczoną liczbę egzemplarzy, a cena idzie w setki tysięcy euro.
  • Odpowiedz
@TheFlash:

jak ktoś wyżej napisał, ogarnięty człowiek nie wydaje zarobionych pieniędzy na byle


Po prostu jak kogos stac to kupuje, a jak nie to nie. Jak jestes biedny to nie bedziesz wydawac na "byle co" xD
  • Odpowiedz
@TheFlash ale widzisz, niektórzy patrzą na to inaczej. Lata temu czytałem gdzieś wpis jakiegoś gościa, co kilka lat po studiach wpadł do kolegi ze studiów w odwiedziny i poszli z jego znajomymi na miasto. W knajpie wszyscy położyli na stole Iphony a on miał starego, podrapanego Samsunga S2. Cały wieczór machali tymi telefonami, gadali o nich a on się czuł przy nich źle, jak ubogi krewny. Postanowił, że jak wróci do
  • Odpowiedz