Wpis z mikrobloga

Mircy, jeśli myślicie że macie zły rok, miesiąc, czy dzień, przeczytajcie o moim ostatnim roku. Będzie wam raźniej

Jeszcze rok miałem wszystko co sprawiało, że czułem się szczęśliwy. Fajną pracę, studia, pieniądze, siłownie, sport i pare innych rzeczy. Czekały mnie wakacje życia. Najpierw Londyn, pozniej 3 tygodnie podroży po Tajlandii.
Około 2 tygodnie przed wyjazdem zaczęły się dziwne jazdy żołądkowe przypominające grypę żołądkową. Biegunki, ból brzucha, totalne osłabienie organizmu. Wziąłem zwolnienie z pracy. Dziwna grypa nie chciała przejść. Po jakimś czasie zacząłem mięć 10 x więcej objawów w tym nagle pogorszenie wzroku i stałem sobie sprawę, że to coś poważniejszego.

Na wakacje poleciałem chory z niezdiagnozowaną choroba. #!$%@?ło mi to totalnie wyjazd jak łatwo się domyślić. Niesamowity stres, brak sił, szukanie kibli gdzie popadnie. Wyjazd życia okazał się po prostu #!$%@?.

Po powrocie do polski zaczęło się bieganie po lekarzach prywatnie (wizyta u dobrego gastroenterologa na NFZ 8 miesięcy czekania). Kolonoskopie, gastroskopie, 2 tygodnie w szpitalu.
Z zajebistej, umięśnionej sylwetki, która wcześniej wypracowałem, zszedłem ponad 10 kilo w dol. W najgorszym momencie choroby ważyłem 69 kg przy wzroście 1.90 m.
Po 2 miesiącach bez diagnozy straciłem pracę. Nadal miałem jednak studia, które z ledwością ciągnąłem (wieczny brak sił, biegunki, bóle brzucha, ból stawów itp) Pierwsze półrocze skończyłem z dwoma warunkami.
Po pół roku w końcu przyszła diagnoza. Zespół Lesniowskiego - crohna - przewlekła choroba zapalna jelit. Nieuleczalna. Można tylko zaleczać objawy sterydami.
Rok spędziłem bez pracy, straciłem większość oszczędności( ͡° ʖ̯ ͡°) na lekarzy, leki i badania, zostały mi tylko studia.

Przed sesją letnią zachorowałem na ostre zapalenie zatok (sterydy, które biorę strasznie osłabiają układ odpornościowy). Z powodu antybiotyku który brałem na zatoki, dostałem zaostrzenia w jelitach. Miesiąc sesji spędziłem w łóżku, w takim stanie że nie miałem siły wyjść do sklepu. Przez wakacje dostałem silniejsze sterydy i poprawiło mi się, dlatego we wrześniu postanowiłem powalczyć z sesją. Efekt ?
Dostałem kolejnego zapalenie zatok. Z gorączką i totalnym osłabieniem #!$%@?łem nocki przy książkach. Własnie wracam z najważniejszego egzaminu. I wiecie co ? Nie zdałem xD. 50 stron notatek znam na pamięć, ale typ dał pytanie z czegoś czego akurat w nich nie miałem. Trzeba było odpowiedzieć na 3 pytania żeby zdać, odpowiedziałem na dwa.
Trzeci warunek, żegnamy.
Wiecie o czym teraz myślę ? Kulka w łeb.
Jeszcze rok temu nie rozumiałem jak można mieć depresję, byłem szczęśliwy, miałem zajebiste życie. Czasem życie daje ci tak w kość, że masz już po prostu dosyć. Ja jestem właśnie w tym najgorszym momencie swojego życia i nie wiem co dalej będzie. Dajcie pare plusów na pocieszenie, bo nie mam nawet się komu wyżalić. ( ( ͡° ʖ̯ ͡°)

#depresja #feels #medycyna #zalesie
  • 198
  • Odpowiedz
Ogólnie to jest jakiś nowoczesny program leczenia tej choroby i hajs na to leci z ministerstwa zdrowia. Wygoogluj temat.


@Faring: Zainteresuj się leczeniem biologicznym obecnie jest spora gama leków dla ludzi z CD i CU: Infliksymab, Adalimumab, Golimumab, Vedolizumab, Certolizumab, Natalizumab, Ustekinumab i inne; są skuteczne tylko cholernie drogie (setki tysiące PLN rocznie i nie wszystkie są refundowane), poza tym zostaje ci jeszcze leczenie immunosupresantami jeśli nie próbowałeś.
  • Odpowiedz
  • 0
@yakotaki Mesalazyna to lek pierwszego rzutu przy leczeniu wszelkich zapaleń jelit. W Polsce jak najbardziej używany. Bardzo często spotykana pod nazwą handlowa Asamax.
  • Odpowiedz
@Faring: jak już wcześniej wspomniano zainteresuj się terapią biologiczną. od roku jestem w trakcie leczenia Inflectrą (Infiximab) i kosztuje to NFZ ok. 4700zł za dawkę więc kwoty liczone w setkach tysięcy podane wyżej można włożyć między bajki (aktualnie jeżdżę do szpitala raz na dwa miesiące).
Mesalazyna jest w Polsce stosowana, sam ją przyjmuję (lek o nazwie Pentasa lub Asamax).
znajdź po prostu dobrego lekarza, który załatwi Ci kwalifikacje do leczenia biologicznego
  • Odpowiedz
@Faring: Hej Mirku, kumpel ma Crohna od czasu studiów, a właśnie dobija do 40-tki. Po ustabilizowaniu choroby i przejściu na odpowiednią dietę + leki żyje normalnie. Miał jeden poważny nawrót, ale poza tym daje radę chłop w życiu (prezes spółki giełdowej). Ty też dasz radę, nie poddawaj się!
  • Odpowiedz
@Farning Będzie dobrze funflu, wierzę w to! Idziesz pod wielką górę, wiatr #!$%@?, wilcy jakieś, jest zimno deszczowo i #!$%@?. Ale jesteś już prawie na szczycie, zaraz będzie czekał na ciebie piękny widok na szczycie przyjacielu! Po wielkiej burzy będzie piękna tęcza mirku :)
  • Odpowiedz
@Faring: Typie, mój kumpel ma crohna, zdiagnozowany 15 lat temu gdzieś, wycięte połowa jelita cienkiego. były łzy i zrezygnowanie, teraz wrócił na siłkę, 45 cm w łapie, je wszystko na co ma ochotę. także głowa do góry :)
  • Odpowiedz
@Faring: a nie masz przyjaciół i innych bliskich? Twoje życie chyba nie było takie zajebiste skoro żale i feelsy wylewasz na portal ze śmiesznymi obrazkami
  • Odpowiedz
@Faring: rozmawiales w dziekanacie z dziekanem o swojej sytuacji? Ja mialem 5 warunkow z powodow zdrowotnych (zapalenie miesnia sercowego) i to z dwoch przedmiotow.. :P
  • Odpowiedz
@koovert: A ty byś wolał chodzić po znajomych i się wyżalać? To jest dopiero żałosne! Dobrze zrobił, napisał co chciał, pod nickiem i dostał dużo wsparcia, którego potrzebował.
  • Odpowiedz
Jeszcze rok temu nie rozumiałem jak można mieć depresję, byłem szczęśliwy, miałem zajebiste życie.


@Faring: Ty chyba nie zdajesz sobie sprawy, że może być dużo gorzej nie?
  • Odpowiedz