Wpis z mikrobloga

@bartekarta: nie mam pojęcia jak można pić to gówno polegające na nasypaniu na dno szklanki kawy (i to jeszcze primy niebieskiej) i zalaniu tego wrzącą wodą.

Pół biedy pić, niech sobie piją nawet z dodatkiem wody z kibla (smak i tak niewiele się zmieni), ale ilekroć jestem u niektórych w gościach i pytają czy chcę kawę, odmawiam od razu i nawet nie wiem jak grzecznie odpowiedzieć na kolejne pytanie "no jak,
@ZercaMirkoslaw: identycznie... pewnie tak. Jacyś tam kawowi odpowiednicy Kopyra pewnie by w tym miejscu debatowali nad tym, czy proces filtrowania oraz fakt nalewania kawy ciurkiem ma wpływ na smak, moim zdaniem śladowy, ale różnica jest inna.

A właśnie w tych fusach. Kawa z ekspresu jest od razu gotowa do picia, bez tego pieprzenia się z ohydną (fuuuuj!) pianką złożoną z fusów, czekaniem aż ta opadnie i piciem napoju aż do warstwy