Wpis z mikrobloga

zostałem dziś zmuszony do opuszczenia swojej piwnicy i skończyło się to oczywiście kompletną porażką. Ale do rzeczy - tate wysłał mnie do Piotra i Pawła po kiełbasę w promocyjnej cenie. Wkurzyłem się bo nie chciało mi się nigdzie ruszać no ale pojechałem rowerem. Niestety po drodze spotkałem swojego kolegę ze swoją loszką i chyba chciał pogadać czy coś ale ja byłem wkurzon i chciałem tylko szybkie cześć i elo. Niestety było wąskie przejście zahaczyłem o jego plecak że aż go trochę pociągnąłem i w ogóle wyszło głupio. Dobra, jadę dalej, zatrzymuję się na pasach na czerwonym a tam dwóch dresików jara szlugi i jeden mówi do mnie cześć więc zdziwiony też odp cześć ale nawet nie wiem czy to był jakiś mój znajomy czy nie xD Wzburzony tymi sytuacjami przejechałem na czerwonym na następnych pasach i prawie #!$%@?łem się pod samochód xDD no ale w końcu dotarłem do sklepu gdzie dowiedziałem się że promocyjna kiełbasa się już skończyła. Musiałem wyjść ze sklepu bez płacenia kruci jak ja tego nie lubię ;_; a na dobitkę jak wracałem to spotkałem innych znajomych więc zwolniłem uśmiechnąłem się i kiwnąłem głową a okazało się że to wcale nie byli moi znajomi xDD ech zabijcie mnie
#gownowpis #przegryw
  • 7