Wpis z mikrobloga

  • 157
Co ta #logikarozowychpaskow to ja już sam nie... Miejsce akcji #kielce #targi #mspo. Moja firma jest najprościej mówiąc że skosu po drugiej stronie ulicy. Mamy kawałek placu, oczywiście dla klientów. Każde najmniejsze nawet miejsce parkingowe w promieniu 200m zajęte. Przed południem zauważyliśmy stojące na placu auto. Klientów w firmie akurat brak... Wyszliśmy zaciekawieni, auto puste, za szybą kartka że jakby auto przeszkadzało to żeby dzwonić i nr tel..... Dziewczynce nie przyszło do głowy, żeby wejść do firmy i zapytać o zgodę (wejście dosłownie 5m obok) tylko wjechała jak do siebie na wieś uznając że luz, przecież mogę tu zostawić samochód hehe a debile parkują 500m dalej bo na to nie wpadli.
Wybiła godzina 16, c--j, firmę trzeba zamknąć auto nadal stoi, śmiechliśmy, że ktoś (nie widzieliśmy jeszcze że to różowy) będzie miał zdziwko i nauczkę. Brama zasunueta, auto zastawione, idziemy do domu.
Dziś rano przychodzę otworzyć, brama zamknięta a auta nie ma... Jak się okazało dziewczyna stała zapłakana pod bramą (po raz kolejny #logikarozowychpaskow - dawno wsiadłbym w busa i pojechał do domu a po auto wrócił rano) a miała tyle szczęścia, że jeden z naszych kierowców wrócił na firmę dopiero przed 18 i ja z litosci wypuścił. Ciekawe, czy z tą logika stała by tu do rana i pilnowała swojego bolidu.
Ludzie potrafią codziennie czymś nowym zaskoczyć...
  • 53
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@blondeblossom: oczywiście, życzliwość jest jak najbardziej spoko. Myślę, że gdyby laska z auta wbiegła i do biura i poprosiła o możliwość zostawienia auta bo cośtam - to jak najbardziej "pani sobie biegnie, auto nie wadzi a nawet przypilnujemy" - jest miejsce na życzliwość. Ludzie lubią być życzliwi dla osób życzliwych. A jak ktoś wyjeżdża z taką postawą to odechciewa się.
No i auto nie przeszkadzało nikomu w zamknięciu terenu (
  • Odpowiedz
@Jack0wy: Różowe paski to najpierw działają potem myślą.Ja ostatnio miałem chamowatą klientkę co chciała wymusić odszkodowanie za porysowanie auta .Skończyło się tak,że dostała od policji mandat za wyłudzenie i zjebkę za wezwanie bez powodu,mina babsztyla bezcenna.
  • Odpowiedz
via Android
  • 4
@bokorus

@drewniana_elektroda no, to wpadnę do domu do ciebie jak masz wolny pokój. Dopóki jest wolny to mogę w nim mieszkać? I tak go nie używasz.


Błąd. Nie pytaj. Po prostu wejdź, uwal się na wyro i napisz kartkę że jak przeszkadzasz to niech gdzieś tam sobie dzwoni ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@blondeblossom: W czasie pisania tej kartki by zdążyła wejść i zapytać czy może zostawić auto. A skoro tak zrobiła, to ja bym zostawił karteczkę przypiętą do siatki, że autko zostało odholowane. Trzeba być życzliwym ale ostrożnie, żeby nie dać się r----ć cwaniakom.
  • Odpowiedz
@Jack0wy: Widzę, ze biznes idzie koncertowo, skoro wszystko dookoła z------e a u was pusto, zero klientów. xD
Ale w sumie z takimi januszami też nie chciałoby mi się męczyć, więc nawet nie ma się co dziwić.
  • Odpowiedz
@Jack0wy: To tym bardziej nie widzę powodu do bólu d--y o to, że ktoś sobie stanął na placu i zostawił numer kontaktowy. Ale już przywykłem, że w tym kraju cebulaki śmieciaki muszą komuś zrobic na złośc zamiast się dogadać.
  • Odpowiedz
via Android
  • 2
@Kapoan no właśnie... Zamiast się dogadać. Trzeba najpierw spróbować, a tu nie było nawet chęci.
Ja też powoli przywykam do tego, że Polacy mają w dupie prawo i ogólnie przyjęte zasady kultury i robią tak żeby było im wygodniej, a drudzy bronią ich na zasadzie że przecież się nic nie stało. Przy takim podejściu jak Twoje i innych podobnych Tobie powyżej mielibyśmy już kraj bandytów.
  • Odpowiedz
@Kapoan: Zostawiła numer, że mają dzwonić jeżeli auto by przeszkadzało- z opisu wynika, że nie przeszkadzało, tylko kobieta postawiła bez pytania, kontaktu (tak, można np. znaleźć numer do firmy gdzie się stanęło i skontaktować jak skończy się robić niesamowicie pilne sprawy). Samochód nie przeszkadzał - to jej przeszkadzała zamknięta brama jak skończyli pracę ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
via Android
  • 1
@Kapoan widzisz, wszystko kwestia jak ktoś na to patrzy. Dla Ciebie to my źle zrobiliśmy że nie zadzwoniliśmy. Dla mnie ona z-----a wjezdajac na prywatny teren bez zezwolenia i to ona powinna wczesniej pomyśleć jakie będą tego konsekwencje. Teraz wiem że następnym razem na pewno tego nie zrobi i uszanuje czyjąś własność.
Niektórych ludzi nie nauczysz inaczej jak terapią szokową.
  • Odpowiedz