Wpis z mikrobloga

@brunetroll089: oj tam.
Mi się wydaje że największy problem mają ludzie którzy muszą wszystko ogarniać w swoim umyśle, a nie potrafią iść na żywioł i radzić sobie z nadmiarem nowych doznań w czasie rzeczywistym.
Dla takich to zbyt wielkie odchylenie od równowagi i ogrom konsekwencji zmieniających perspektywy.
Bo w gruncie rzeczy fajnie być samemu, to daje stabilność i nikt Cie nie ciągnie w dół, albo w chaotyczną przyszłość.
  • Odpowiedz
@brunetroll089: pomijajac to, co napisal slusznie @TAKATAKATAKATAKATAKATAKATAKATAKA - nie ma czegos takiego, jak idealny zwiazek.
Zawsze, ale to zawsze sa jakies zgrzyty. No nie ma innej mozliwosci.
Masz dwie dorosle osoby, kazda z jakimis upodobaniami, zwyczajami, przyzwyczajeniami, dodaj do tego rzeczywistosc - zmeczenie, stres, problemy rozne. Zawsze cos wypadnie.
Ludzie chwala sie wylacznie tymi dobrymi momentami, rzadko kto Ci powie, ze na koniec tego romantycznego spaceru, (z ktorego fotorelacje wrzucili na
  • Odpowiedz
@agaja: idealne związki dla mnie to błyskawiczne dochodzenie do kompromisu a nie walnięcie focha na 12 godzin. Wiadomo, że wszędzie są zgrzyty. Żal mi, że Ci ludzie potrafią się cieszyć wspólnie błachostkami, a ja tylko mogę lurkować ich kolejne posty.
  • Odpowiedz