Wpis z mikrobloga

#gownowpis #hearthstone co sądzicie o strategii którą robię: pylę wszystkie karty poza kartami priesta i tymi neutralnymi które pasują do któregokolwiek archetypu priesta... mogę grać kilkoma taliami (silence, value, dragon, deathrattle, singleton etc.), bo wiele drogich kart wykorzystywanych jest przez kilka decków i pozwala mi to eksperymentować z wariacjami itd. Próbowałem trzymać większość kart, ale nawet kupując pre-order przed każdym dodatkiem od czasów naxx, gram zbyt rzadko by mieć jakąś sensowną kolekcję... a tak mam wszystko co oferuje priest, gwarantowane. Jasne, że tracę możliwość grania innymi, ciekawymi taliami, ale każda zmiana talii kosztowała mnie zbyt dużo czasu lub pieniędzy, a teraz tak naprawdę mam większą różnorodność talii (bo priest wiele oferuje) niż gdy wcześniej miałem jakieś 2-3 gównotalie i nigdy nie wyszedłem poza rank 15... a teraz mam rank 8* po raz pierwszy w życiu, a bawiłem się lepiej niż kiedykolwiek wcześniej, bo zmieniałem sobie talię każdego dnia. I w sumie to sądzę, że jak tak dalej pójdzie i będę tak długo grał jak teraz (a gram teraz długo tylko dlatego, że tę strategię zastosowałem), to dodam sobie drugą klasę i będę miał dwie pełne klasy. 2/9 gry, 10/10 zabawy. polecam. :D

  • 13
@Vhailors: priest się trzyma bardzo dobrze i sądzę, że jedyna szansa na to by stracił te min. 50% wygranych gwarantujących dobrą zabawę to nowy standard... ale wtedy i tak wszystko idzie do kosza. :P Próbowałem grać areny, ale jestem baaardzo słaby, a do tego lubię grać tylko control deckami... ;c
@Tratak: no ja wiele razy żałowałem, jak jeszcze pyłowałem bo chciałem szybciej ten czy tamten deck... a teraz jak jest strategia pyłowania to wiem, że nigdy nie będzie takiej sytuacji już, że nagle zachcę jakąs konkretną kartę, bo i tak nie będę miał reszty decku do niej :D
@Dijuna przez to robisz jakiś dobry deck bez kilku legend do niego, dobrze Ci się gra to zbierasz pył na brakujące legendy ;) minus w twojej taktyce z pyłowaniem wszystkich kart jest taki że może kiedyś priest wypaść z mety
@Dijuna: Ja nic nie pyłuje, nigdzie mi się nie spieszy, a każda spyłowana karta to strata 75% wartości. Odradzam pyłować i parę miesięcy, max rok i będziesz miał dużą kolekcje i mógł grać wszystkimi klasami.
@Dijuna: wtf? mogę grać ile chcę, wild teraz robi się sporo lepszy od standardu, więcej i częsciej przyjemniej mi się gra w wild niż standard wieć mogę sie bardzo dużo nacieszyć mogąc grać wieloma różnymi deckami z 9 klas.
@weshu: Ja też myślałem, żeby spyłować wszystko co mam, by mieć na jedną klasę czy coś. Ale rozsądek wziął górę, zbierałem pył, grałem areny i po wyjściu ungoro sobie zrobiłem taunt warriora. Wbiłem nim pierwszy raz w życiu 5 rangę i tak sobie śmigałem aż mi się znudził, a teraz po wyjściu KFT jednak się okazało, że trochę ten deck niestety wypadł z mety. Więc moim zdaniem nie warto stawiać wszystkiego
@ElCiesiel: z brawlem jest problem, zadania na szczescie sie stackują i usuwam jedno dziennie więc przepada mi jakiś quest naprawdę okazyjnie tym bardziej, że można się własnie areną czy niektórymi brawlami ratować, ale no odczułem najbardziej przy tej przygodzie najnowszej, nie jestem w stanie jej przejść ;-)