Wpis z mikrobloga

@pinkquartz paleta z Inglota wyjdzie Cię drożej niż ta z Zoevy, ale będziesz masz możliwość wybrania sobie cieni, z których będziesz korzystać. Miałam Cocoa blend z Zoevy i była całkiem fajnie napigmentowana i trwala, tylko jak dla mnie ciężkie do blendowania, o wiele lepiej pracuje mi się z Inglotem
@pinkquartz tak wyglądaja swatche z Inglota (296 i 301), możesz sobie poszukać jakiegoś zdjęcia ze swatchami zoevy i porownac. Nie wiem, jak dla mnie Inglot > Zoeva, Inglot jest jedynie trochę słabszy pod względem pigmentacji, no i droższy (5 cieni po 15zl+chyba 20 zł za kasetkę). Największym plusem Zoevy jest to, że cienie są jak masełko i łatwo się je rozprowadza, ale jak chcesz robić coś bardziej skomplikowanego, np łączyć błyszczący z
Pobierz harpiowata - @pinkquartz tak wyglądaja swatche z Inglota (296 i 301), możesz sobie po...
źródło: comment_EMSukCh13Ti4gbT3emZobbIRfcx7HlEB.jpg
@pinkquartz: Powiem Ci, że wywaliłam wszystkie palety bo chciałam sobie właśnie składać własną z Inglota, ale Zoevę akurat zostawiłam bo jest zajebista. XD Jak Ci się któraś paleta od nich wyjątkowo podoba kolorystycznie to bierz w ciemno.
@pinkquartz: zoeva jest zajebista, ale. Albo nuda - Naturally Yours, Basic Moments (te mam), albo nie poużywasz na co dzień. Brakuje mi, żeby twórcy paletek robili np do koloru oczu - 12 cieni, 4 basic nudziaki, 4 błyszczące/perłowe, 4 jebitne pod kolor tęczówki (nie, że ten sam, po prostu pasujące) na akcent lub eksperymenty. A tak to skończysz jak ja - śliniąc się do trzeciej paletki Zoevy ( ͡° ͜
@pinkquartz: Ja mam wiele cieni z Inglota i niczego im nie można zarzucić, dobrze się z nimi pracuje i masz ogromny wybór. Zoeeva jest spoko, ale te cienie są bardzo mocno na-pigmentowane i miękkie (co wydaje się super, ale wymaga wprawy w malowaniu, żeby sobie nie zrobić clowna) no i masz gotowe zestawy, więc pewnie na jednej paletce się nie skończy. Moim zdaniem najlepsze palety to Naked (w jednej paletce masz
@PomeranianBoo: Oryginal albo Eden, oryginal jest przeźroczysta, a Eden wyrównuje kolor powieki, jak lekki korektor. Chyba Eden najbardziej mi pasuje :) Tej z Inglota nie miałam, ale miałam z paese, maca, zooevy, i kilku tanich marek typu catrice czy bell. Niestety UD bije je na głowę. Chociaż chciała bym znaleźć tańszy zamiennik.
@nika_blue: A czym onkretnie bije? Ja miałam w planach keeper Inglota lub Shadow insurance (jasną niebieską) z Too faced. Nie żeby wygląd opakowania był aż tak ważny, ale to logo UD wygląda tak tandetnie (,) i cena też koszmarna. Zależy mi na tym, by cienie z Inglota miały na niej mniej suche wykończenie (jeśli się tak da), na trwałości i żeby dobrze się blendowało.
Ja ogólnie nie lubię marki too faced, jedne cienie mają świetne, a inne jak bazaru, ale może bazę mają dobrą, tego nie wiem :) A co do ud, to faktycznie kiedyś mieli lepsze opakowanie, taki jak by potion, ale było niepraktyczne i zmienili na to brzydkie. Co do działania to właśnie fajnie się blend-uje na niej, kolory są intensywniejsze i wszystko siedzi na swoim miejscu do zmycia (bez bazy cienie blakną i
@nika_blue dziękuję za wyczerpującą odpowiedź.
Mam bardzo dobra bazę z Ingrid, tzn. Nie wiem czy jest jakaś super ale mi wystarcza, pod cienie z MUR jest wystarczająca.
Ja cienie raczej nanosze solo, bez żadnych zalaman, swiecidelek itd no i oczarowal mnie ten żywy czerwony kolor z Karmela Zoevy i nie mogę przestać o nim myśleć.
Inglot wydaje się być idealnym rozwiązaniem, ale nie mogę sprawdzić każdego koloru w salonie, wystawiona jest tylko
Ja ogólnie nie lubię marki too faced, jedne cienie mają świetne, a inne jak bazaru


@nika_blue: zgadzam się w 100%, ale baza akurat jest rekomendowana przez moją kuzynkę, więc raczej dobra :> Podejrzewam, że najszybciej w Sephorze dostałabym próbkę. Tylko tam nie kupuję. Np. paletkę Zoevy na -20% bym wzięła, bo wtedy cena jest niższa niż na minti, ale te promocje dotyczą chyba tylko klientek, które mają karty, a żeby je