Wpis z mikrobloga

Powiedzcie mi jak to jest możliwe.
1. Lekarz rodzinny zdiagnozował angine
2. CRP ponad norme (40 przy normie 0-5) co też wskazywałoby na infekcje bakteryjna
3. Dopiero drugi antybiotyk w miarę zadział, bo zaczalem sie lepiej czuc(pierwszy to cefadroksyl, drugi amoksycylina)
4. Na wlasna reke zrobiłem sobie w miedzyczasie wymaz z gardla(po 4 dniach uzywania cefadroksylu, dalej czułem sie fatalnie)
I wyszly takie wyniki

Brak wzrostu Streptococcus pyogenes (gr. A)

W warunkach tlenowych patogennej flory bakteryjnej nie wyhodowano

Wyhodowano grzyby drożdzopodobne - pojedyncze kolonie

Flora fizjologiczna jamy ustnej obecna


Czy to możliwe ze mam angine przez grzyby? Czy moze po prostu ktos w laboratorium nie potrafi robic wymazow albo robic posiewu? Co z bakteriami beztlenowymi?(nie wiem w sumie czy takie moga byc w gardle, pytam z ciekawosci, nie znam sie na tym)
Czy moze ja zrobilem cos zle i np powinienm zrobic wymaz np z migdalkow a nie tylko gardla?

#medycyna #lekarz
  • 5
  • Odpowiedz
@TomekABC123: grzyby to od antybiotyków. Skoro paciorkowiec nie wyrósł, to prawdopodobnie masz mononukleozę zakaźną. To trzeba wyleżeć.

Jest też ewentualność, że jest to infekcja gardła przez inną bakterię ropotwórczą.
  • Odpowiedz
@TomekABC123: posiew też ma ograniczoną czułość, szczególnie zbierany po zastosowaniu antybiotyku i przez osobę nie należącą do personelu medycznego. Możliwości jest dużo, mogło być zakażenie florą mieszaną, nie dojdziesz.
  • Odpowiedz