Wpis z mikrobloga

Jestem nołlajfem, więc też nie wychodzę... Jak to źle być zje...bem...

Może się przedstawię na czym polega mój problem:

- mam krzywy ryj (bez ściemy - nos)

- byłem 12 razy w psychiatrykach bo jestem "debilkiem" :) (nie żartuję)

A Ty masz jakieś problemy?
Dziś oglądając Housa stwierdziłam, że taki dziwne nosy są sexy, na przykładzie Tauba, myślę, że wiesz o czym ja mówię ;)

Mój problem polega na tym, że jestem gruba przez co mam masę kompleksów i zero znajomych, moje życie to kanał na ircu i znajomości tam utrzymywane od paru lat. Niektórzy twierdzą, że mam depresję...

Może przejdziemy na jakiś wygodniejszą formę kontaktu?
Dla mnie to jest wygodna forma kontaktu. Tak naprawdę to nie mam za dużo czasu na pisanie przez Internet z ludźmi, ponieważ mam robotę przy grafice i WWW.

Ale tak sobie czasem się odzywam do ludzi przez Wykop ;) ...

Mój nos nie jest dla mnie sexy. Dążę do zmiany tego, co mnie dołuje i nie daje żyć. A czy Ty myślałaś o np. ostrej aktywności fizycznej, jeśli przeszkadza Ci masa ciała?
Dla mnie to średni kontakt, bo nie powiadamia mnie w żaden sposób, ze ktoś coś napisał.

Stronę byłam i widziałam. Zazdroszczę. :))) Ja w sumie przez wykop nikogo jeszcze nie poznałam, ale zdarzały się inne strony, nic z tego nie wychodziło konkretniejszego na dłuższą metę, ale się nie zniechęcam.

Co do nosa, to można by było ocenić dopiero go widząc. A co do mojej masy, bo to raz... Ale ostatnio schudłam 10
Staram się być z ludźmi szczerym, więc powiem Ci tak:

Może zaczną od siebie... Sam mam lusterko i widzę, a także widzę siebie na zdjęciach i jestem po prostu zje..any, tak, że wyglądam jak jakiś łach, ścierwo i nie znajdę po prostu szczęścia w życiu z taką wadą... Bo po prostu widzę, że będąc takim śmieciem biologicznym bym się męczył starając się na siłę sprostać rolom, jakie przed nami w życiu stoją
Uhh, co za zapracowany dzień.

Ucięło Ci Twoją wypowiedź.

Ja mam predyspozycje genetyczne do tego by być przy kości, każdy z mojej rodziny taki jest i nie da się ukryć, że nigdy nie będę szczupła, Co nie zmienia faktu, że mogłabym jeszcze 10 kg ważyć mniej. Ogólnie to ja jestem za słaba psychicznie do tego wszystkiego skoro co dzień zastanawiam się nad zakończeniem swojego życia. Żyję z dnia na dzień, bez konkretnych
Bo to jest kwestia ogólnego wyglądu twarzy. Ryj mam ja Roland Pieczkowski albo Gracjan Roztocki. Poczytaj sobie w necie jak komentują wygląd Rolanda... To samo ja przeżywam. Ale niektórzy nie zdają sobie sprawy, że to wystarczy, żeby być prawie nic nie wartym biologicznie...

Co do tego, ze mi ucięło wypowiedź, to chciałem powiedzieć, że właśnie jak możesz trochę zrzucić masę ciała, to bym Ci zalecił. Ale WAŻNE: nie zalecał bym na siłę
Aktywność fizyczna jest totalnie nie dla mnie, o to chodzi, że już próbowałam i żadnej przyjemności w tym nie znalazłam. Lepsze wyniki dała stała praca fizyczna i ograniczenie jedzenia słodkości.

Miłość... szukam, nie znajduję, może przez to myślę tyle o samobójstwie. Ludzi widuję w pracy, pracuję 3 miesiące i nie mam nawet jednego numeru telefonu do kogokolwiek. Nie mam znajomych, jedna daleka koleżanka, nic poza tym. Żal mi samej siebie, ale taka