Wpis z mikrobloga

@affairz: do hibernacji używa się innego płynu który nie #!$%@? żył przy pierwszym kontakcie z temperaturą na minusie (tak gdzieś niedawno czytałem )
zamrozenie kogos za zycia, a potem odmrozenie go powinno bez problemu dzialac, prawda?


@stonogatomojbog: Nie, nie znamy obecnie technik 100% pewnych - zawsze dzieje się to ze szkodą dla organizmu, czy to podczas mrożenia, czy potem podczas "przechowywania".
@stonogatomojbog: obumieranie komórek nie odbywa się natentychmiast po stwierdzeniu zgonu, to raczej rozłożony w czasie proces - vide choćby transplantacja narządów od zmarłego dawcy. Oczywiście, że najlepszym rozwiązaniem jest witryfikacja jeszcze za życia, ale na razie to nielegalne, więc firmy oferujące usługi witryfikacji "czatują" na zgon pacjenta w szpitalu, żeby jak najszybciej jego ciało "zamrozić". Plan jest taki, że w przyszłości nauka i medycyna będą tak rozwinięte, że uda się odtworzyć
@Vitru: patrz wstawiony link. Witryfikacja ma za zadanie tak spowolnić jakikolwiek ruch cząsteczek, aby odżywianie komórek nie było potrzebne - bo nie będzie metabolizmu. Być może całkowity brak metabolizmu to przesada (wtedy i tak to "wolniej" może być kluczowe dla sukcesu metody), a być może nie.
@isilien171 tak, przeglądałem chociaz przyznaje ze temat znam dosc pobieznie. Jednak moim zdaniem to wyglada tak ze nikt nie ma pojecia w jakim stanie to cialo tak naprawde jest i na ile jest jeszcze uzyteczne (i tu moim zdaniem jest caly problem), a cala procedura jest oferowana glownie dlatego ze jest na nia popyt wsrod bogaczy. Choc tak jak mowie jest to moje zdanie.