Wpis z mikrobloga

Taka mnie dzisiaj myśl naszła. Wierzący twierdzą, że Bóg jest wszechmogący i wszechwiedzący. Informacja ta pochodzi w zasadzie bezpośrednio od niego, w postaci ksiąg Starego i Nowego Testamentu. Gdyby nawet założyć, że ten przekaz jest prawdziwy, czyli że on(a później jego syn) rzeczywiście kilka tysięcy lat temu z nimi rozmawiał, a oni to rzetelnie i zgodnie z prawdą spisali, to jaką możemy mieć pewność, że on rzeczywiście jest istotą najwyższą, ostatecznym elementem układanki. W sensie nawet nie chodzi o to, czy on mówi nam prawdę, tylko w jaki sposób sam może wiedzieć, że nie ma nad nim jakiejś doskonalszej istoty poziom wyżej, która tak go zaprojektowała, żeby myślał, że jest najwyżej w hierarchii, i że nie ma nic doskonalszego poza nim?
#wiara #religia #chrzescijanstwo #ateizm
  • 11
@MojaPuffa: Spokojnie, nie mam zamiaru nikogo do niczego przekonywać, obrażać, czy przymuszać do konkretnego sposobu myślenia:) nie interesuje mnie też gównoburza. Ale jako osoba, która była po dwóch stronach (w kwestiach wiary kiedyś dosyć zaangażowana), i teraz lubiąca tworzyć własne, spójne logicznie koncepty rzeczywistości lubię czasem poczytać teksty w załączonych tagach a dziś uznałem, że dodam coś od siebie.
@wieewior: Niejaki Leibniz (uczony, filozof, matematyk, duchowny) przyjął, że bóg nie może naruszyć pewnych zasad uniwersalnych, np logicznych. Toteż gdy tworzył świat, stworzył najlepsza jego wersję (na tym polega jego dobro) spośród kombinacji ograniczonych choćby zasadą niesprzeczności. Innymi słowy w pewnym sensie nad bogiem jest logika, jej niezmienne reguły. Bóg ani nie wpływa na nie (wręcz sam je uwzględnił w akcie stworzenia, by świat był najlepszy) ani poza nie nie wykracza.
@wieewior: Zerknij też pojęcie gnozy, a także choćby myślicieli będących pod jego wpływem, np Marcjon. https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Marcjon
Podobnych wizji było swego czasu w chrześcijaństwie mnóstwo. W pewnym momencie były one nieomal na równi popularne, co ujęcia - nazwijmy je - ortodoksyjne. Gdyby przeważyły, dziś chrześcijaństwo wyglądałoby zdecydowanie inaczej.
@luvencedus ciekawa koncepcja, ale to dalej nie tłumaczy, jak byt doskonały może weryfikować to czy nie ma struktury wyżej od niego.

@biliard Szanuje Leibniza, ale trochę wiedzy naukowej, która została zdefiniowana później, go ominęło. Mamy tutaj arbitralne założenie, że logika jest najwyższą formą wszystkiego. Stan naszej wiedzy również uzupełnia pojęci logiki. Wiemy już dziś, że nie wszystko da się wytłumaczyć "zdroworozsadkowo" czy "na chłopski rozum". Nie wszystko w tym wszechświecie podlega zasadom
@wieewior: Wśród napomkniętych koncepcji zbliżonych do gnozy, jak też innych inspirowanych religiami perskimi, nierzadko pojawiały się wizje stwórcy demiurga, boga fałszywego (prawdziwy nie zniżyłby się do tworzenia poziomu materii, czyli zła), który myślał, że jest jedyny i najwyższy (niewiedza stwórcy), żyjąc w błogim przeświadczeniu o swojej potędze. Dopiero przyjście wysłannika (np Chrystusa, ale nie jako boga wcielonego, bo bóg nie schodzi na poziom materii; Chrystus jako tylko niematerialny, ale widzialny przejaw,
Szanuje Leibniza, ale trochę wiedzy naukowej, która została zdefiniowana później, go ominęło. Mamy tutaj arbitralne założenie, że logika jest najwyższą formą wszystkiego. Stan naszej wiedzy również uzupełnia pojęci logiki. Wiemy już dziś, że nie wszystko da się wytłumaczyć "zdroworozsadkowo" czy "na chłopski rozum". Nie wszystko w tym wszechświecie podlega zasadom przyczyna-skutek. Nawet czas jest względny i jego istnienie jest związane z wielkim wybuchem i rozszerzaniem się przestrzeni.


@wieewior: co do tego