Wpis z mikrobloga

bo one już żyją


@mroznykasztan: aha. Czyli mężczyzna i kobieta w związku nie biorą pod uwagę 500+ przy decydowaniu o byciu czy nie byciu rodziną, czyli potencjalnym spłodzeniu dzieci?
  • Odpowiedz
-Nie liczę na żadną emeryturę/rentę.


@fishery: ale to nikogo nie intereresuje.
Jesteś częścią państwa i narodu i jeśli nie odpowiadają ci strukturalne potrzeby tychże to załóż sobie nowe państwo z Tomaszem Lisem. Jeśli jednak chcesz korzystać z policji i wojska, żeby nikt cię nie zabił - to musisz opłacić substancję narodową tworzącą państwo.
No przecież to jest tak proste, że nawet matury do tego nie potrzeba.
  • Odpowiedz
Czyli mężczyzna i kobieta w związku nie biorą pod uwagę 500+ przy decydowaniu o byciu czy nie byciu rodziną, czyli potencjalnym spłodzeniu dzieci?


@klikus: Nie wiem. Mówię tylko, że pieniądze zostały stracone i źle spożytkowane, bo zostały skierowane do dzieci już żyjących a nie tych nowo narodzonych, po wejściu programu w życie.
  • Odpowiedz
Nie wiem. Mówię tylko


@mroznykasztan: czyli jednak coś wiesz.
Nie wiem ile masz lat i czy mama nie płaci ci za kino, ale ludzie dorośli "na dorobku" wyliczają każdy grosz - pragnąc założyć rodzinę i dostarczyć dzieciom wykształcenia.
Tak więc skoro widzą, że na żyjące już dzieci można dostać pomoc - jest łatwiej podjąć decyzję. No to chyba nie są czary?
Podobnie działają doatcje europejskie, kredyty bankowe, itp itd etc
  • Odpowiedz
@fishery: i tak "zabiera" także jakby nie było 500+ to i tak byś tych pieniedzy, ktore tak powiedzmy inni żałują i krzyczą, że to z ich podatków, byś nie zobaczył, ani jakoś specjalnie zycie Twoje by się nie poprawiło. Co jak co, ale ludzie spinają sie o te 500+ a w innych krajach np ludzie, którzy borykaja sie z problemem braku pracy dostają tyle kasy ile u nas większość rodaków
  • Odpowiedz
@klikus: Nie jestem zaskoczony, jak się nie ma argumentów merytorycznych to używa się argumentum ad personam.

Powtórzę jeszcze raz, tak prosto jak tylko potrafię: program 500+ to wg wypowiedzi osób wprowadzających go w życie program, który ma poprawić dzietność w Polsce. Jak też sami podkreślają - nie jest to program socjalny, który mógłby poprawić poziom życia osób już chodzących po tym świecie. W tym świetle można stwierdzić, że skierowanie pieniędzy z tego programu dla dzieci urodzonych przed wprowadzeniem go w życie to marnotrawstwo.

Tak więc skoro widzą, że na żyjące już dzieci można dostać pomoc - jest łatwiej podjąć
  • Odpowiedz
jak się nie ma argumentów merytorycznych


@mroznykasztan: no właśnie. Szkoda, że jesteś nazbyt pretensjonalny.
Zacznijmy od końca. Ulgi podatkowe nie przyniosą bezpośredniego efektu, bo rodzić dzieci mają osoby, które potrzebują gotówki w ręce. To element, można rzec, motywacji emocjonalnej. To proste. Wkraju gdzie ludzie nie czytają umów z bankiem na razie nie ma na to szans, a rodzić trzeba.
Dwa. Czego nie rozumiesz w porównaniu do dotacji europejskich i kredytów
  • Odpowiedz
bo rodzić dzieci mają osoby, które potrzebują gotówki w ręce.


@klikus: Tak pewnie chcą obecni rządzący. Czy to będzie dobre dla społeczeństwa, że głównie dzieci pojawią się w rodzinach gorzej sytuowanych, gorzej wykształconych, bliżej marginesu? Śmiem wątpić. Oczywiście będą pozytywne wyjątki, ale ogól raczej nie awansuje w hierarchii społecznej. Wolałbym, by na prokreację postawiła klasa średnia i powyżej średniej - wtedy istnieje większa szansa (oczywiście to tylko szansa, nie pewność),
  • Odpowiedz
@lronman: Sorry. Ale ja wiem, że nie mogę sobie pozwolić na dziecko, bo mnie #!$%@? nie stać. Skoro ja z moją kobietą, wykazujemy się taką rozwagą, to czemu nie mogę tego oczekiwać od reszty? A jak już sobie zrobią bachora to czemu JA mam płacić za nich?
  • Odpowiedz
robią dzieci


@soniatedi18: tu właściwie możemy zakończyć dyskusję.
A co do tych "specjalistycznych" linków :) to polecam teorie spiskową dotyczącą imigrantów/spadku dzietności/spadku przychodów koncernów fmcg. Mniej więcej podobny poziom.
Można też odpowiedzieć sobie na pytanie - po co nam 2% budżetu przeznaczać na obronność, skoro nie ma wojny. No ale to pewnie pijani żołnierze za to piją, kiedy udręczony podatnik jest uciskany podatkiem.
Pozdrawiam :)
  • Odpowiedz
głównie dzieci pojawią się w rodzinach gorzej sytuowanych, gorzej wykształconych, bliżej marginesu?


@mroznykasztan: podaj jakieś źródło takich prognoz. W końcu liczy się merytoryka!
  • Odpowiedz
najwięcej negatywnego do powiedzenia o programie 500+ maja kawalerowie bez dzieci mieszkający na garnuszku u rodziców xD


@lronman: Bo najwyraźniej nie rozumiesz idei tego programu. To jest podatek od braku posiadania dwójki dzieci, czyli bykowe. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@kajelu: bardzo miło, że to napisałeś, bo dokładnie na tym polega problem.
Młodzi ludzie są łupieni w dwójnasób. Raz, że im się zabiera, dwa, że okrada się też ich rodziców, którzy pomagają b. często finansowo.
Efekt? Dorobienie się czegokolwiek jest trudniejsze, więc decyzja o dzieciach jest przekładana, bądź ma miejsce ogólna rezygnacja.
  • Odpowiedz