Wpis z mikrobloga

@Stitch: kiedys rejestrowalem simsona z zaginionym dowodem rejestracyjnym i brakiem ciaosci ubezpieczenia. Bylo troche zabawy z dowodem, bo na stacji diagnostycznej z jakis starych kart mi wypisywali nowy, a ubezpieczenie sie dowiedzialem gdzie bylo i tam wzialem swoje, zaplacilem kare 2zl za brak ciaglosci.
  • Odpowiedz
  • 0
Co ciekawe ma z tylu zielone blachy :) Ogólnie wujek był typem bardzo dbającym o wszelkiej maści sprzęt, wiec motorynka wygląda naprawdę zacnie jak na prawie 30 lat. Ma tez chyba stosunkowo mały przebieg, bo używał jej na dojazdy do pracy w kopalni, jakieś 3-4 km w sezonie.
  • Odpowiedz