[blogger]

#gry #staregry #fallout #rpg #chwalesie

Mirki - właśnie skończyłem Fallout 1 xD

Zrobiłem sobie chwilową przerwę od czwórki i powróciłem do korzeni ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Cała rozgrywka zajęła mi raptem ok 12 godzin - a to wyjątkowo mało jak na rpg - zwłaszcza ze wykonałem jakieś 80-85% questów i przeszukałem wszystkie miasta - no może poza Katedrą :/

Dopiero po skończeniu jedynki można zobaczyć jakie usprawnienia dali w dwójce: choćby możliwość przesunięcia NPC blokujących drogę oraz możliwość wymiany przedmiotów z nimi - w jedynce trzeba okradać własnych towarzyszy żeby móc wymienić przedmioty xD

Polecam każdemu fanowi serii i wszystkim którzy by chcieli się dowiedzieć od czego to się wszystko zaczęło :)

sam korzystałem z tego poradnika - chociaż nie trzymałem się go kurczowo :)
http://steamcommunity.com/sharedfiles/filedetails/?id=194805772

Wersja na steam kosztowała mnie jakieś 12 zł - w zestawie z dwójką i Tactics, działa bez problemu na Win7 - zwłaszcza że rozdzielczość można wyciągnąć w 1024/768 a może i więcej przez co nie widać jak bardzo się postarzała :)

[fegwegw]

> Cała rozgrywka zajęła mi raptem ok 12 godzin - a to wyjątkowo mało jak na rpg

> korzystałem z tego poradnika

@blogger: Graj z solucją - dziw się, że szybko poszło.

[blogger]

@fegwegw: hej - bałem się że nie zdążę znaleźć czipa (✌ ﾟ ∀ ﾟ)☞

[chciwykrasnolud]

@fegwegw: bez solucji zajmuje mniej wi ęcej tyle samo.

[Munchhausen]

@blogger: Dla mnie solucje zabijają cały fun z rozgrywki, ale Fallout na propsie :)

[blogger]

@chciwykrasnolud: @Munchhausen: Szczerze mówiąc to bez solucji w życiu bym się nie domyślił gdzie ten chip się znajduje - jest raczej w średnio intuicyjnym miejscu :)

[PerkoS]

@blogger: no i właśnie o to chodziło w starych grach. Nie prowadziła Cię za rękę i trzeba było rzeczywiście czytać dialogi, a nie przeklikać rozmowę i szukać nowego znacznika na mapie, a po dojściu dopiero rozkminiać co tam właściwie trzeba zrobić. Bo "dlaczego" już nie jest istotne.

Dziś quest główny ma swoje znaczniki, questy poboczne swoje, collectibles też pozaznaczane i gdzie się nie ruszysz coś Cię prowadzi. A kiedyś nawet nie

[Bethesda_sucks]

Szczerze mówiąc to bez solucji w życiu bym się nie domyślił gdzie ten chip się znajduje - jest raczej w średnio intuicyjnym miejscu :)

@blogger: lol
Przecież zielono na czarnym ci piszą, że w ! Necropolis znajdował się schron przeciwatomowy i że kiedyś mieli tam taki chip. I to nie jeden NPC tak mówił. A potem dziwić się, że robią gry dla idiotów jak Fallout 4...

I nie, w 12 godzin

[blogger]

@Bethesda_sucks: xD

no może tak źle by jeszcze nie było - dwójkę przeszedłem spokojnie bez żadnej solucji, to pewnie i jedynkę bym ogarnął xD

ale jak o tym myślę to chyba najbardziej zależało mi na tym żeby gra mnie z czasem nie odrzuciła - a przy starszych tytułach jest tak że im dłużej się w nie gra - tym bardziej pryska czar nostalgii ( ͡° ʖ̯ ͡°)

[KrzLis]

Ja cisnę od paru dni w Fallouta 2. Fallouty zawsze na propsie, choć ja wolę F2 od F1.

[PerkoS]

@blogger no pewnie. Moim zdaniem to nawet jeszcze głębszy temat, bo czy nie jest przypadkiem tak, że cały świat trochę przyspieszył i w wielu innych dziedzinach zaczęliśmy polegać na takim prowadzeniu za rękę i poświęcamy uwagę innym kwestiom. Na wszystko jest appka na smartfonie ;) i jesteśmy do tego tak przyzwyczajeni, że nowa gra bez tego wyda nam się słaba. Ogrywajac stara grę załącza się nostalgia, ale nawet starzy wyjadacze coraz chętniej

[Lurriel]

@Bethesda_sucks: Pytanie. Może nie teraz, bo Nevada pali mi się na dysku ale jaki jest dobry poradnik do Fallouta 1?
F1 już przeszedłem ale dawno temu. Jakiś rok temu miałem kolejne podejście, którego nie skończyłem, a chciałbym kiedyś wrócić i może wtedy z dodatkowym dobrym poradnikiem, aby więcej pustkowia spenetrować.

[blogger]

@PerkoS: zgadzam się z Tobą całkowicie w każdym aspekcie wypowiedzi ( ͡° ͜ʖ ͡°)

zresztą co tu mówić.....

[Bethesda_sucks]

@Lurriel: Moim zdaniem granie z poradnikiem tylko psuje zabawę, najlepiej grać swoim tempem, uważnie czytając co mówią do nas NPC i przemierzając pustkowia. Ale jak już koniecznie musisz to nie ma lepszego poradnika niż ten od Pera. To jeden z założycieli i adminów No Mutants Allowed, spec od Wasteland, Fallouta 1 i Fallouta 2 (z jego poradników zrzynali inni).

@blogger
Wołam żebyś zobaczył jak wygląda porządny poradnik (patrz moja odpowiedź

[Lurriel]

@Bethesda_sucks: O to mi chodziło. Widzisz, dawno temu grę przeszedłem, a tu z tego opisu wychodzi, że np. całego The Glow nie sprawdziłem.. Tyle lat w niewiedzy! - dlatego uważam, że warto zajrzeć do poradników. Może nie za pierwszym razem jak przechodzisz ale za drugim, trzecim już tak.
Thx!

[blogger]

@Bethesda_sucks: poradnik naprawdę spoko - widać że człowiek się do niego przyłożył - dodając nawet różnice pomiędzy obiema częściami - chociaż przydałoby się trochę screenshotów - nikt nie lubi ścian tekstu (✌ ﾟ ∀ ﾟ)☞

ja sam czasami wracam do klasyków - ale niestety każdy kolejny raz już bardziej nuży, bo grę przechodzi się niejako automatycznie - wiesz co trzeba robić i chcąc nie chcąc poradnik do niej

[blogger]

@KrzLis:

Ja cisnę od paru dni w Fallouta 2. Fallouty zawsze na propsie, choć ja wolę F2 od F1.

czy to z Fallouta wzięła się Twoja pasja do survivalu ?

[S.....k]

@blogger w zeszłym roku przeszedłem pierwszy raz pierwsze dwie części (innych w ogóle). Jedynka fajna, ale zdecydowanie za mało treści, w sensie zadań, obszarów itd. A zdecydowanie na plus system umiejętności, każda się przydaje

[chciwykrasnolud]

Nie. W 12 h nie da się przejść Fallouta wykonując 80% questów

@Bethesda_sucks: Grając pierwszy raz bez solucji praktycznie nie masz szans znaleźć nawet połowy zadań a co dopiero je wszystkie wykonać.

[A.....n]

I nie, w 12 godzin na pewno nie przejdziesz całości robiąc wszystkie questy, nie ma NAJMNIEJSZYCH szans.

@Bethesda_sucks: przyjmiesz zakład? Bo ja pamiętam pierwszego Fallouta właśnie na mniej-więcej tyle. Inna sprawa, że ja szybko czytam i wiem już, gdzie co w tej grze jest…

[Bethesda_sucks]

Inna sprawa, że ja szybko czytam…

@Althorion: Czytasz czy przelatujesz tekst? Bo to zasadnicza różnica. Bez czytania da radę, z czytaniem nie, nawet szybkim.