Wpis z mikrobloga

Jak zamawiać whisky w barze?

musisz wejść i z daleka spojrzec na cennik, patrzysz ile kosztuje whiskey i ukradniem odliczasz sobie tyle pieneidzy i wsadzasz w osobna kieszen. wybierasz sobie miejsce i kiedy usiadziesz to musisz to zrobic tak jakby to bylo twoje miejsce i siedziales tam juz setki razy i nigdy nie siadasz nigdzie indziej. jak usiadziesz to patrzysz sie w lade bo przeciez znasz na pamiec co gdzie jest i co sie bedziesz ogladal. teraz czekasz az barman do ciebie zagada bo przeciez nie jestes jakims #!$%@? smieszkiem zebys sam mial go wołać. jak juz zapyta ciebie co podac to bez ruszania wzroku z lady powiedz

to co zwykle
ziomek oczywiscie nie bedzie wiedzial co masz na mysli bo pierwszy raz cie widzi i jak zapyta co to znaczy to wtedy dopiero podnies wzrok i spojrz na niego jakbys byl zaskoczony ze to on tu pracuje a nie twoj barman ktory przez lata ci polewa whiskey. wtedy sie cynicznie usmiechnij i powiedz "whiskey z lodem" po czym dodaj "tylko nie rozlej" śmejąc sie lekko. po czyms takim barman od razu bedzie wiedzial ze to ty jestes panem w tej relacji i prawdopodobnie pomysli ze przychodzisz tam od czasów w których jego tam jeszcze nie bylo. wtedy to on poczuje sie jak nowociota i jak powie ile kosztuje twoja whiskey to załamie mu sie ze stresu głos. wtedy nie pozostaje ci nic innego niz powiedziec
przeciez wiem
i rzucic na lade odliczoną kwote. Jesli to zrobisz to masz gwarantowane ze bedziesz postrzegany jako najchlodniejszy #!$%@? w barze i wszyscy beda chcieli do ciebie zagadac ale tego nie zrobia gdyz uznaja ze nie sa warci tracic czas z twojego cennego życia.

#whisky #pasta
  • 27
  • Odpowiedz
@McDermott: mój znajomy, który stoi na bramce w nocnym klubie (nazwijmy go Czarny), usłyszał od awanturującego się klienta, że ten zna Czarnego i mu Czarny nogi połamie xD z blefem trzeba być ostrożnym ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@AniolPanski: Pasta by zyskała, gdyby bohater podczas analizowania cennika wybrał coś z unikalną ceną. W ten sposób, gdy zamówi "to co zawsze" i rzuci odliczoną kwotę, to o ile barman ogarnięty, to jego "jestem stałym klientem" historyjka się lepiej sprzeda ( ͡ ͜ʖ ͡)
  • Odpowiedz
@AniolPanski kiedyś jakiś sebix napadł na kobiete, ta zdążyła wykręcić numer do syna, syn ma ksywe krzyżak, to mój kumpel nie chwaląc się. Usłyszał przez telefon krzyki matki i nic po za tym ale wiedział którędy wraca do domu z pracy więc pobiegł szukać matki. Krzyżak mieszkał 60 metrów dalej od miejsca w którym seba bił jego matke (znalazl ich między garazami jak bił ją po twarzy bo torebki nie chciala
  • Odpowiedz
@Stulejusz_Wielki:

Ale tak szczerze to jakiś słaby gangus że musiał lanie poprawiać. Prawdziwy gangus typa lejącego jego matkę by załatwił tak że by go nie znaleźli. A twój kumpel nie dość że go nie załatwił na cacy to jeszcze bagiety zawezwał.
Gangusy tak nie robią, więc twoja historyjka jest tylko częściowo prawdziwa.
  • Odpowiedz
@mister_pink kto inny wezwał policje a kumpel dał typowi kilka strzałów i zaczął pomagać matce. W życiu inaczej jest jak na filmach, które oglądałeś a gazety też nie opiszą inaczej jak prasowy z policji przekaże. Dla twojej wiadomości to obecnie typ wącha kwiaty od spodu. W więzieniu popełnił samobójstwo.
  • Odpowiedz
@mister_pink no tak, bo powinien #!$%@?ć typa i jak gdyby nigdy nic iść do domu, policja przez dwa tygodnie nie wykryje sprawcy i sprawa zostanie umorzona. Się naoglądasz chłopaki nie płaczą czy symetrie i rzucasz się jak pies uwiązany na łańcuchu do rowerzysty jadącego ulicą obok budy.
  • Odpowiedz