Wpis z mikrobloga

@siemando: Biegają w kocim niebie (i tam drapią meble) ale dożyły dobrej starości. Ostatni kot którego miałam pod opieką przez rok należał do współlokatora (gdzieś w moich wpisach jest jak wytresowałam go by siadał na komendę) więc niestety nie mogłam go zabrać ze sobą.
  • Odpowiedz
@MiszczJoda: całe życie miałam zwierzęta i nie wyobrażałam sobie domu bez kota - ale musiałam poczekać aż trochę się trochę "osiedlę" gdzieś na świecie żeby przygarnąć futrzaka ()
  • Odpowiedz