Wpis z mikrobloga

#wygryw #wyjdzzpiwnicy #zagadaj #rozowepaski #chwalesie

tl;dr:
Zagadałem do #rozowegopaska. Po niecałych dwóch tygodniach jesteśmy parą. W sobotę jedziemy na urlop Chorwacji (ʘʘ)

Mirasy! Muszę się pochwalić!
26 lipca (środa) byłem w godzinach późnowieczornych w aptece, w trakcie dyżuru jako serwisant. Przyjechałem przedmuchać sprzęty i ogarnąć nieco okablowanie przy serwerze. Na dyżurze był bardzo fajny #rozowypasek. Zeszło mi ze wszystkim ze 3 godziny. Gadaliśmy sobie w najlepsze w międzyczasie, gadka się kleiła. Następnego dnia zaprosiłem ją na rowerek. W sobotę zrobiliśmy sobie winko wspólnie. Następnego dnia (niedziela) wjechało kino. W tygodniu pojechaliśmy na wycieczkę do Mińska Mazowieckiego (600 km ode mnie), bo chciała kupić auto i miałem jej pomóc. Auto okazało się lipą, ale wycieczka i tak udana. Nocowaliśmy w drodze powrotnej w Poznaniu, bo na jeden raz za kółkiem to trochę za dużo było. W ostatnią niedzielę spędziliśmy cały dzień na Tall Ship Races w Szczecinie. Od przyszłego tygodnia ma urlop tygodniowy. Trochę pół żartem jej zaproponowałem Chorwację. Zgodziła się () I jedziemy w sumie już jako para. Można? Można! Tylko zagadać trzeba :)
  • 54
@plecak_odrzutowy:
Owszem. Dla mnie to nie jest nic dziwnego akurat. Nie tylko dla mnie. U mnie w rodzinie panuje przekonanie, że po dobre auto warto się przejechać. Zawsze daleko po auta jeździłem - to była pierwsza wpadka. Najbliżej pojechałem chyba po swoje aktualne auto - 380 kilometrów w jedną stronę.