Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jakiś czas temu spotkałam człowieka, którego śmiało mogę nazwać moim osobowościowym bliźniakiem. Nie chodzi tutaj oczywiście o więzy krwi. Bardziej o takie same zalety jak i wady charakteru. Kopia Was samych.
I tu pytanie: Czy mając świadomość swojego charakteru stworzylibyście związek z osobą, która jest takim właśnie Waszym bliźniakiem? Czy jakakolwiek kłótnia o jej/jego wady miałaby sens, skoro Wy posiadacie taki sam ich komplet i każdy Wasz argument zacząłby być inwalidą? Czy ten związek byłby dla Was rozwojowy czy jednak mielibyście poczucie stania w miejscu? A może jednak to przeciwieństwa się bardziej przyciągają? Zapraszam do dyskusji.

#zwiazki #psychologia #podrywajzwykopem #tinder

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
  • 16
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Jeżeli masz świadomość swoich wad to znaczy, że je rozumiesz.
A skoro je rozumiesz to wiesz jak pracować nad nimi oraz co zrobić, kiedy powstaje problem w wyniku danej wady, np. unosisz się i potrafisz przeprosić szczerze, bo rozumiesz, że jest to złe i nie tędy droga.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Doświadczenie mi pokazuje, że zdanie "Przeciwieństwa się przyciągają" jest totalnie nieprawdziwe. ZAWSZE najlepiej sprawdzają się związki osób do siebie podobnych, o zbliżonych wartościach, celach, marzeniach i przede wszystkim temperamentach. Idź w to śmiało :)
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Ja i @Bl0ndyna to takie 2 bardzo podobne istotki jednakże różniące się w drobnostkach. Pokrywamy się w jakiś 70% i jest super.

Psst uważaj tylko bo to że oboje jesteśmy uparci i dociekliwi prowadzi czasem do komicznych sytuacji ( ʖ̯)
  • Odpowiedz