Wpis z mikrobloga

@haes82: Jak ja uwielbiam naszą policję.

U nas (sporawa wiocha, 2,5k mieszkańców, klimat mniej więcej jak na osiedlu domków jednorodzinnych na obrzeżu dużego miasta) patrol przejeżdża co najmniej cztery razy dziennie. Dbają o nas niesamowicie. Likwidują patologię polegającą na jeżdżeniu rowerem po piwie. Od czasu do czasu przeganiają spod sklepu sympatycznych panów pijących piwo pod sklepem. Sypią się mandaty i sprawy do sądu.

Ostatnio nawet sąsiadka została przez policję uratowana przed swoimi samobójczymi instynktami - załapała się na mandat za przechodzenie przez ulicę nie po pasach. Ja też kiedyś dostałem mandat za pasy - w samochodzie, przejechanie trasy ok. 700 metrów po spokojnym terenie. Bestie wychwyciły. Wszystko wychwycą, są bezlitośni w swoim egzekwowaniu prawa. Wspaniałomyślnie podarowali mi wyprzedzanie rowerzysty na przejeździe kolejowym.

Popadają nawet w nadgorliwość - u nas jest kilka bloków, każdy to osobna wydzielona działka wspólnotowa, teoretycznie teren prywatny, ale wszystko poprzecinane siatką nieoficjalnych dróg znajdujących się na działkach (nie obok). Jeżeli siedzisz pod swoim blokiem na ławeczce i pijesz piwo, na prywatnej działce, a akurat pod nosem przejedzie Ci patrol (przypominam - przejeżdża on przez teren PRYWATNY, nieoficjalną drogą znajdującą się na jego terenie) to dostajesz mandat za picie w miejscu publicznym.

Ludzie nie znają prawa, nie protestują. Dziś nawet widziałem kłótnię uszczęśliwionego przez policję pana z sąsiadką - sąsiadka twierdzi, że nic złego się nie dzieje przecież, policja od tego jest.

#policja #prawo #gorzkiezale #piwo
  • 2
Jeżeli siedzisz pod swoim blokiem na ławeczce i pijesz piwo, na prywatnej działce, a akurat pod nosem przejedzie Ci patrol (przypominam - przejeżdża on przez teren PRYWATNY, nieoficjalną drogą znajdującą się na jego terenie) to dostajesz mandat za picie w miejscu publicznym


@haes82: zawsze możesz nie przyjąć mandatu