Wpis z mikrobloga

@Poroniec: i Palmer niech dalej wciska kit w wywiadach, że to wszystko nie wywiera na nim dodatkowej presji (mówię o testach Kubicy, niekończących się plotkach i... zerowym dorobku punktowym)

bo rozumiem, że można mieć pecha (a niewątpliwie ten lubi Jolyona), ale tutaj chodzi też o siłę mentalną, a tutaj jest raczej krucho

o ile nie będzie dźwigał pod pachami walizek z dolarami jak Kvyat, to możemy oglądać właśnie koniec kariery Palmera