Wpis z mikrobloga

Komuś zmienia się życie przez nowego członka rodziny, który może mieć uczulenie (w sumie to nie wiem, ale to "powodem jest siersc"),


@bykubyk: pisala o raczkowaniu.
Uczulenie można zrozumieć, zwlaszcza, jeśli silne.
Problem w tym, że niektórzy ludzie zwierzęta traktują jak zabawki. Milus, słodki pieseczek jest spoko. Ale jak się okazuje, że to tez obowiązki - to spadaj kundlu.
Tutaj nieco bardziej się wydaje prawdopodobna druga opcja niestety - bo to
  • Odpowiedz
  • 3
LOL, czym tutaj gardzić? Komuś zmienia się życie przez nowego członka rodziny, który może mieć uczulenie (w sumie to nie wiem, ale to "powodem jest siersc"), ba nawet jeśli nie ma to też nie widzę niczego złego w poszukiwaniu dobrej rodziny dla zwierzaka.


@bykubyk: No widzisz, a ja widzę coś złego w przedmiotowym traktowaniu zwierzaka i braku rozsądku jego właścicieli. Nie mogła oddać jak zaszła? Piesek nie miał wtedy roku.
  • Odpowiedz
@Aerials jeśli oddają psa tylko dlatego ze zostawia siersc (czyli nie umieją go wyczesac i nie chce im się używać odkurzacza) to bardzo słabo.

No ale rozumiem sytuacje gdy nie ma wyjscia, np mój chrzestny mial 6 lat kota, potem urodził mu się syn ze straszna alergia. Cały czerwony, ciagle katar problemy z oddychaniem. Wtedy jedyne rozsadne wyjście to oddać zwierzaka, przeciez nie będą narazac dziecka. Tez znalezli mu dom na
  • Odpowiedz
@Aerials: Jak masz zwierzaka który gubi sierść i niemowlaka to musisz mieć też roombe, którą włączasz nawet dwa razy dziennie. Ale nie każdego na nią stać, stąd czasem takie sytuacje podbramkowe.
  • Odpowiedz
  • 6
@The_Starfish: @chris3d: Znam świetny i sprawdzony sposób na sierść. Czesanie psa i sprzątanie - no ale to wymaga mózgu i nie bycia egoistą. O zwierza trzeba dbać, tak samo o dom. Jak ktoś jest #!$%@? leniuchem to faktycznie nie ma innego wyjścia, niż pozbycie się psa
  • Odpowiedz
@Aerials: wrócimy do Twojej wypowiedzi jak dane będzie Ci mieć niemowlaka :) Jeśli trafi Ci się taki kolkujący egzemplarz, zobaczymy ile czasu będziesz miała na dbanie o psa i dom :)
  • Odpowiedz
  • 0
@chris3d: Spoko, obecnie mam milion obowiązków - zapewne jak już będę mieć guwniaka, to większość z nich odejdzie i więcej czasu będę w domu. Poza tym znam masę rodzin, które mają nie tylko dziecko, ale też psa czy kota. No ale oni nie są umysłowymi amebami, to wiele zmienia
  • Odpowiedz
@Aerials: właśnie dlatego nie chcę gówniaka - jakieś takie wiotkie i chorowite się rodzą, ciągle jakieś z wysypkami, alergiami, #!$%@? życie na głowie postawić bo się drapie, kremy balsamy i kąpiele w wodzie evian za milion pesos. A trzy koty to nie wiem gdzie bym oddała (z czego jeden wzięty po śmierci babci, jak widać można przygarnąć kota po rodzinie, nie tylko spadek)
  • Odpowiedz
Nie mogła oddać jak zaszła? Piesek nie miał wtedy roku. Kretynka i tyle

@Aerials Trudno powiedzieć co mogła A czego nie mogła. Ale widocznie urodzenie gowniaka zmieniło jej nastawienie. Osobiście przekładam dobro gowniaka nad przywiązanie do pieska.
  • Odpowiedz