Wpis z mikrobloga

A co im pozostaje? Za młodu rozwód oznaczał ostracyzm społeczności, baba nie miała głosu a rodzice mogli narzucić wybranka. Ludzie nie doceniają owoców rewolucji obyczajowej, czyli samodecydowania o swojej przyszłości. Co nie oznacza, że część osób tę wolność traktuje swawolnie.
@m4tus: już kiedyś pisałem, to są bzdury z gimnazjum. Kiedyś była presja społeczna żeby się nie rozwodzić. Ludzie wtedy nie mieli lepszych związków jak teraz tylko trwali w nich "bo co ludzie powiedzą". takie są fakty a nie romantyczne bajki jak to pokolenie naszych rodziców wiedziało lepiej.