Wpis z mikrobloga

@Raja: kolega znajomego ma żonę, ktora ponic za "na poziomie" uważa wylacznie mężatki. Masakra jakąś :D

@Iperyt: podjęcie decyzji o slubie i spedzeniu z jedną osobą reszty życia jest ważnym momentem w życiu. Zazwyczaj tez wiązanym jeszcze nadal z miłością i szczesciem, wiec po prostu ludzie tez cieszą się radością innych i gratuluja odnalezienia kogoś, z kim nie bali się podjąć tam ogromnego zobowiązania.
@agaja:IMO zaręczyny jeszcze nie są "ogromnym zobowiązaniem" bo można je zerwać w każdej chwili. Ale możliwe, że masz rację, zazwyczaj mam inne podejście do tematu niż większość społeczeństwa.
@Iperyt: same zaręczyny owszem. Ale zwróć uwagę na to, że oznaczają one podjęcie pewnej decyzji i się z nią wiążą.
Jasne, można się zareczyc i żyć w narzeczenstwie dla samego narzeczenstwie choćby i 20 lat, ale - przynajmniej dla mnie-takie to bezcelowe i puste.
Jednak pomijajac takie przypadki, zaręczyny oznaczaja chęć podjęcia tego zobowiązania.
@Iperyt: nie wiem, ale koleżanka się na mnie obraziła, jak nie pogratulowałam. Sprawę dopełnił brak gratulacji po obronie pracy na studiach (bo to było dla mnie oczywiste, że jak się pracę pisze, to po to, żeby ją obronić, więc cóż w tym niezwykłego?). No i się obraziła.