[shnitzel]

Wiecie co Murki... Tyle się mówi o pomocy zwierzakom, żeby zgłaszać jak coś się dzieje itd. W czwartek spadło u mnie gniazdo z bocianami... Gniazdo ogromne. Pokażę Wam zdjęcie w komentarzu. Ogólnie nic takiego się nie stało, gniazdo na nikogo ani na nic nie spadło, bo spadło na pole. Jednak dwa młode bociany są ranne. Jeden chodzi, próbuje rozkładać skrzydła, drugi leży skulony, chyba połamany. Ten chodzący dokarmia go, opiekuje się nim na swój sposób. Obydwa są młode bo mają jeszcze czarne dzioby. Żal mi tych stworów, ale widzę że ich matka krąży w okolicy, buduje nowe gniazdo, więc myślę sobie że może się nimi zajmie. Ogrodziłam je tylko w razie ewentualnych psów. Oczywiście obdzwonilam wszystkie okoliczne instytutucje zajmujące się takimi rzeczami w tym Zoo, uniwersytet przyrodniczy, weterynarzy, urząd gminy. Każdy przerzuca odpowiedzialność na kogoś innego (╯︵╰,) Prędzej te ptaki zdechną niż ktoś się nimi zainteresuje

[shnitzel]

@shnitzel Gniazdo

[shnitzel]

@shnitzel Gniazdo

[sevenofnine]

@shnitzel: zajebiście że się nimi zajęłaś (｡◕‿‿◕｡)

[shnitzel]

@sevenofnine Teraz jest jeszcze ciepło, ale co ja z nimi pocznę później

[sevenofnine]

@shnitzel: Wszystkiego nie zaplanujesz, nie myśl za bardzo do przodu. Może sie wykurują albo jakaś organizacja je przygarnie. Rozwiąże się w trakcie :)

[l-da]

@shnitzel: Bardzo dobrze działasz, spróbuj może do jakiegoś miejscowego urzędnika opisując sytuację i brak zainteresowania, bociany na wsi prawie zawsze widziane są pozytywnie. Może też jakiś TOZ, który może nie ma woliery, ale będzie miał do niej telefon kontaktowy. Powodzenia.

[shnitzel]

@l-da Jutro TOZ ma dzwonić do burmistrza, mam nadzieję że coś w końcu ruszy

[shnitzel]

@sevenofnine Tylko ten leżący jest połamany chyba bo nie chce wstawać i jedno skrzydło ma takie obdarte że trochę kosci widać

[l-da]

@shnitzel: Ptak cierpi i może dojść do zakażenia krwi. Nie wiadomo jak do jutra rozwinie się sytuacja, ale bądź dobrej myśli.

[shnitzel]

@l-da one tak już od czwartku siedzą razem, ten co chodzi łapie mu muchy i go karmi, piórka mu czyści, no ale tak nie może być na dłuższą metę, bo niedługo jesień i deszcze. Zostawiłam je na zewnątrz żeby matka mogła do nich podleciec, ale nawet jakbym chciała je zamknąć w pomieszczeniu to nie mam gdzie

[l-da]

@shnitzel: Zagrożeniem mogą być lisy, może na ten krótki czas uwiąż w pobliżu psiego stróża, ale może lisów wcale tam nie ma skoro od czwartku ptaki dają radę.

[shnitzel]

@l-da wszystko może być zagrożeniem bo mieszkam blisko lasu ale na podwórku mam psy, które tym bocianom nic nie robią ale szczekaja na kury np czy obcych ludzi

[l-da]

@shnitzel: Lisowi wystarczy psi zapach i szuka gdzie indziej, powinno być wszystko dobrze, działaj tak dalej dla mniejszych braci.

[shnitzel]

@l-da
@sevenofnine właśnie po nie przyjechali :) moje dzwonienie jednak nie poszło na marne (｡◕‿‿◕｡) #czujedobrzeczlowiek

[l-da]

@shnitzel: To świetnie, wszystkiego dobrego bocianom i ratującym.

[shnitzel]

@l-da Może wydobrzeja i w przyszłym roku będą mogły odlecieć :)

[l-da]

@shnitzel: Tak, nie wykluczone.

[shnitzel]

@l-da Grunt że nie zdechną (｡◕‿‿◕｡) tylko ktoś opatrzy im rany, nakarmi i fachowo się nimi zaopiekuje

[elpoliko]

@shnitzel: super robota :)

[shnitzel]

@elpoliko (ʘ‿ʘ) jestem spokojna bo nie lubię takich sytuacji jak zwierzakom dzieje się krzywda