Wpis z mikrobloga

  • 1203
Wiecie co Murki... Tyle się mówi o pomocy zwierzakom, żeby zgłaszać jak coś się dzieje itd. W czwartek spadło u mnie gniazdo z bocianami... Gniazdo ogromne. Pokażę Wam zdjęcie w komentarzu. Ogólnie nic takiego się nie stało, gniazdo na nikogo ani na nic nie spadło, bo spadło na pole. Jednak dwa młode bociany są ranne. Jeden chodzi, próbuje rozkładać skrzydła, drugi leży skulony, chyba połamany. Ten chodzący dokarmia go, opiekuje się nim na swój sposób. Obydwa są młode bo mają jeszcze czarne dzioby. Żal mi tych stworów, ale widzę że ich matka krąży w okolicy, buduje nowe gniazdo, więc myślę sobie że może się nimi zajmie. Ogrodziłam je tylko w razie ewentualnych psów. Oczywiście obdzwonilam wszystkie okoliczne instytutucje zajmujące się takimi rzeczami w tym Zoo, uniwersytet przyrodniczy, weterynarzy, urząd gminy. Każdy przerzuca odpowiedzialność na kogoś innego (,) Prędzej te ptaki zdechną niż ktoś się nimi zainteresuje

shnitzel - Wiecie co Murki... Tyle się mówi o pomocy zwierzakom, żeby zgłaszać jak co...

źródło: comment_HCVlyR1TIg7kJ4s8GYh5STZ7c1K1DuRe.jpg

Pobierz
  • 152
  • Odpowiedz
  • 29
@Biszkopcik Ona już się nimi chyba nawet tutaj nie interesowała, bo ich razem tutaj było 6. Dwa dorosłe i 4 młode. I 2 młode przetrwały upadek gniazda i nic im się nie stało, a te dwa na zdjęciu nie miały tyle szczęścia. No i widziałam jak stare bociany budują nowe gniazdo, pewnie dla siebie i tych mlodych "aktywnych" i zdrowych ptaków. Do tych na ziemi nie podlatywaly. Widziałam też jak te stare
  • Odpowiedz
@pierzak: Nie wiem, czy będzie o czym. Mogę spróbowac zadzwonić za kilka dni do tego azylu i zapytać jak się bociany mają, bo nie wiem, czy doczytałeś i zostały zabrane (ʘʘ) jestem spokojna o nie, bo tutaj groziło im bardziej niebezpieczeństwo ze strony ludzi niż dzikich zwierząt
  • Odpowiedz
@pierzak: Z tego co czytam na stronie tego związku łowieckiego, to po wyleczeniu ptaków, wypuszczają je na wolność, ale zadzwonię do nich za tydzień powiedzmy i zapytam jak się mają :) Z mojej obserwacji wynika, że ten bocian co chodził to może nawet i w tym roku dałby radę odlecieć, bo chodził, podnosił skrzydła, tylko może mu nie pozwolą bo jest za słaby, a samotnie go też nie puszczą, bo bociany
  • Odpowiedz
@mishaz: Urząd miasta i gminy się w tym końcu zajął i dzis odwieźli ptaki do miasta Czempiń. Jak dodawałam wpis na mirko byłam przekonana, że znowu sprawa zostanie olana, bo gdzie bym nie dzwoniła, to że nie ich rejon, oni nie mają azylu i inne marudzenie, i tutaj jak zadzwoniłam do urzędu gminy to mi kobietka powiedziała, że do mnie oddzwoni i czekałam. Było już po 15 jak dodawałam wpis, a
  • Odpowiedz