Wpis z mikrobloga

@Rabusek: a co jest w tym takiego zabawnego? oceny niekoniecznie muszą świadczyć o wiedzy, ale jak ktoś ma poważne podejście do studiów, jest systematyczny to będzie miał dobrą średnią
  • Odpowiedz
  • 161
@trapped I tak i nie. Np. Na moich studiach, jedna z grup miał strasznie p----------h prowadzących, moja miała ultra lajtowych. Z "trudnej" grupy nikt nie załapał się na stypendia, bo np. Prowadzący uważał, że student nie może mieć więcej niż 3 i nigdy nikomu więcej nie dał. U nas głównie oceny 4-5 itd. Średnia ze studiów dla mnie nie swiadczy zupełnie o niczym
  • Odpowiedz
a co jest w tym takiego zabawnego?


@trapped: to, że pracodawca w wymaganiach ma oceny ze studiów. Równie zabawne byłoby napisanie "świadectwo z paskiem z liceum".
  • Odpowiedz
Może też, jak na przykład 80% moich studiów, dobrze ukrywać ściągi i zdawać wszystko na 5.

@Rabusek: no w takiej sytuacji to w ogóle studia nie mają żadnej wartości i wymaganie ich jest zabawne
  • Odpowiedz
@Rabusek: nieważne, jeżeli 80% studentów nie uczy się niczego na studiach (oprócz kombinowania), bo lecą na ściągach to studia nie mają żadnej wartości.
  • Odpowiedz
@trapped: Zdanie? Oczywiście że nie
Zdawanie na 5? Oczywiście że tak. Wiesz ile trzeba energii, czasu i chęci włożyć żeby wykuć się wzoru całki na siłę w silniku adiabatycznym zanim w ogóle wprowadzą Ci całki na uczelni? Tak, tak bardzo czasem oderwane od rzeczywistości te przedmioty i ich kolejność są.
  • Odpowiedz
@trapped Średnia ze studiów to średnia ważona. U nas np. Na pierwszym semestrze, do średniej brano 70% oceny z matematyki. Jedna grupa miała z-----a babkę która nie pilnowala, druga również z-----ą, alw taką którą pilnowala.
  • Odpowiedz