Wpis z mikrobloga

#weltschmerz #pesymizm #nihilizm

Zimna obojętność jest jedynym rozsądnym podejściem. Rozum jest oczywiście nienawistny - ale dlaczego? Ponieważ ukazuje (tym, którzy są odważni), że my, żywi, jesteśmy poza życiem - całkowicie poza nim. Tajemnice wszechświata zrobionego z drobin ognia i grudek błota bynajmniej nas nie obchodzą. Los ludzkości skazanej ostatecznie na zagładę z zimna niewart jest zachodu. Jeśli brać go do serca, staje się trudną do zniesienia tragedią. Jeśli wierzyć w poprawę - trzeba gorzko zapłakać, bo osiągnięta doskonałość musi skończyć się w zimnie, ciemności i milczeniu. Patrząc na to trzeźwo, zapał do przeprowadzania reform, ulepszeń, dążenia do cnót, wiedzy, a nawet piękna jest jedynie czczym kruszeniem kopii dla zadośćuczynienia pozorom, zupełnie jakby człowiekowi żyjącemu w społeczeństwie ślepców zależało na dobrym kroju ubrań. Życie nie zna nas, a my nie znamy życia - nie znamy nawet naszych własnych myśli. Połowa używanych przez nas słów nie ma żadnego znaczenia, a druga połowa to słowa rozumiane przez każdego człowieka zależnie od jego głupoty i zarozumiałości. Wiara jest mitem, a przekonania przesuwają się jak mgły wzdłuż brzegów; myśli znikają; słowa ongiś wypowiedziane zamierają; pamięć o dniu wczorajszym jest równie niejasna jak nadzieja na jutro, tylko moje banały wydają się nie mieć końca. Jak mówią nasi chłopi: "Przebacz mi, bracie, na miłość Boską." A my nie wiemy, co to przebaczenie, co to miłość, ani gdzie jest Bóg.

Joseph Conrad -- List do R. B. Cunninghame Grahama, 1898
(tłum. Halina Carroll-Najder)
źródło: comment_ppiXvNdvvZxcHKWxOORMrE6pMGh2gai5.jpg