Wpis z mikrobloga

Maj 2002 r.
Mój brat dostaje nowy komputer na pierwszą komunię. Wreszcie. Poprzedni, służący całej rodzinie to stary Intel 486, 4mb RAM pochodzący z mojej własnej komunii, 7 lat wcześniej.
Niedługo później - nie wiadomo skąd - wpada nam w ręce płyta CD, w pogniecionej, papierowej kopercie, z niedbałym podpisem wykonanym flamastrem "Morrowind"

Błyskawiczna instalacja na jakże ogromnym dysku 40 GB i jest. Menu, ta muzyka! Po tylu latach spędzonych na blaszaku sprzed ery pierwszych akceleratorów graficznych gra ta spowodowała opad szczęki. Nie rozumiałem z niej na początku nic, nie wiedziałem gdzie iść, co robić. Zero strzałek, wskazówek pojawiających się na ekranie. Ale uparcie szukałem, zwiedzałem. Cały czas ze szczęką na podłodze.

Szybko moim widzem, a niedługo później i graczem został właśnie mój "bracik". I tak cisnęliśmy w jeden tytuł przez trzy lata non-stop. Raz jeden obserwował, raz grał. Dzisiaj nie do pomyślenia by tak poświęcić się jednemu tytułowi.

Jednak cały czas w głowie krążyła ta myśl - a gdyby tak pograć razem, zamiast na zmianę. Gdyby wspólnie zwiedzać ten świat. Nie, niemożliwe.

Dzisiaj - 15 lat później sentymentalny powrót w to samo miejsce. Tak, ten po mojej lewej to mój brat. W rzeczywistości nie jest aż taki duży ;)

Elder Scrolls Online: Morrowind - niezależnie od ocen sentyment i #nostalgia robi swoje.

bartekh86 - Maj 2002 r.
Mój brat dostaje nowy komputer na pierwszą komunię. Wreszcie...

źródło: comment_bXrYB0iiiATwTuaCMMo4SKMIlrH0IP8y.jpg

Pobierz
  • 26
  • Odpowiedz
  • 40
@bartekh86 Pogralbym w tes online gdyby mechanika nie była tak bardzo klasycznym mmo. Zenimax powinno wisieć za to ze zamiast wyjątkowość tesa wykorzystać to na sile zrobili z tego klasyczne mmo.
  • Odpowiedz
@bartekh86: Pamiętam jak włączyłem Morrowinda kompletnie nie wiedząc co to za gra. Wyszedłem ze statku i zobaczyłem wodę, boże jak mi się ta woda spodobała ( ͡° ͜ʖ ͡°). Dziś uważam, że wygląda trochę jak rtęć ale wówczas robiła wrażenie. Coś koło 300h spędziłem w tym świecie na przestrzeni lat. Grałem w Obliviona i Skyrima ale wracałem tylko do Morka. Pograłbym w TESO bo uwielbiam lore
  • Odpowiedz
@Moty: Tak, wydaje się że jest to typowe MMO, z grindem i innymi wadami tego gatunku.
Za wcześnie jednak by odpowiedzieć na Twoje pytania. Póki co jaram się powrotem do tego świata, muzyką która nawiązuje do oryginalnych kawałków i wspominkach o przepowiedni Nerevarejczyka.

Jedno zauważyłem - świat wydaje się znacznie mniejszy. Jakiś śmieszek powie, że to przez to że ja urosłem.
Ale wpływ na to ma prawdopodobnie zwiększony zasięg widzenia.
  • Odpowiedz
Swoją przygodę z serią TES zacząłem również od Morrowind i gra była i jest świetna. Oczywiście graficznie nie powala w obecnych czasach ale mechanika gry mi się nadal bardzo podoba. Najbardziej w pamięci mi utkwił motyw z wampiryzmem. Wyleczenie się z niego wymagało sporo zachodu ale bycie wampirem było również bardzo fajne, poza niedogodnościami związanymi z przebywaniem na słońcu :) Obecnie gry idą w uproszczenia, czasami zbyt daleko idące w mojej opinii.
  • Odpowiedz
@bartekh86: przegrałem setki, a może i tysiące godzin w Morrowinda, teraz gram w ESO. W tej grze, w tym świecie, jego lore jest coś tak magicznego... I mimo, że ESO to mmorpg to jednak dalej ciężko się oderwać :)
  • Odpowiedz
2002 - 2005 to czasy gdy nie miałem dostępu do internetu. Nie można się było poratować youtubem czy innymi poradnikami.

Jeden z pierwszych questów "Dwemerowa Łamigłówka" - do tej kostki można dojść w 3 minuty ale spędziłem wiele dni szukając jej!
Same ruiny znaleźć łatwo ale trafić tam trzeba na podstawie słownych opisów. Niestety, zamiast po wejściu do ruin skręcić w lewo do pokojów na balkonie zacząłem przeszukiwać jej głębiny. Same nazwy
  • Odpowiedz
@bartekh86: Morrowinda katowałem przez lata i znałem każdy kamień, każdą jaskinię. Do teraz trzymam jego kolekcjonerkę (w której w zasadzie nic nie było oprócz jakiejś mapy xD).
  • Odpowiedz
@Variv: Faktycznie, TESO ssie, ma tak zrypaną mechanikę, że szkoda na to czasu. Słyszałem, że po becie wiele rzeczy usprawnili, kupiłem grę, wbiłem kilka lvli i elo, bo szkoda jednak czasu.
  • Odpowiedz
@bartekh86: kurczę super tak zagrać z bratem, po tylu latach znów ( ͡° ͜ʖ ͡°) ja ze starszą siostrą przechodziłyśmy tak Mario - po cichu, żeby rodziców nie obudzić ( ͡° ͜ʖ ͡°) był klimat. Może też powinnyśmy to powtórzyć ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Variv: jestem załamany tym co zrobił z tej gry jakieś podziały na klasy itp ale niektóre mechaniki są fajne np że gracz może zarazić drugiego likantropią czy że można ukraść rzeczy ze stołu u sprzedawcy ale bardziej bym widział takiego tesa w multi ale tylko na 64 osoby jak wiesiek :D
  • Odpowiedz
  • 1
@Adrianee Oni powinniśmy zrobić prawdziwego tesa. Czyli widok tylko z oczu bohatera, bez klas tylko wybór umiejętności (z jakimś ograniczeniem w puli by musiał być ). Coś jak Mortal Online.
  • Odpowiedz
@bartekh86:

Gdzie mieszkasz? Islandia?

Bo w obydwu okolicach, w których wcześniej mieszkałem, czyli Toruń i Warszawa, wszyscy są aspołeczni i zajęci swoimi sprawami, a na wspólną rozrywkę "nie mają czasu". Po milionach nieudanych prób poszukania znajomego w RL, który by chciał ze mną grać, w końcu porzuciłem gry MMORPG. Albo nie gra, albo trylko LOL i CS:GO, albo tylko pokemony, albo tylko blizzard, czego już w ogóle nie rozumiem -
  • Odpowiedz