Wpis z mikrobloga

Pytanie dla zwolenników #weganizm #wegetarianizm anty-myśliwich itp. uważających zabijanie zwierząt za niemoralne. Czy uważacie, że ludzie powinni chronić życie zwierząt także w naturze? Np. hipotetycznie dokarmiać lwy syntetycznym mięsem lub ograniczać udział upolowanych zwierząt w diecie wszystkożerców. Wiadomo, że ludzie są odpowiedzialni za dużą część morderstw popełnianych na zwierzętach, ale czy to usprawiedliwia inne gatunki?

  • 21
@mmk91 dlatego jest sprecyzowane "uważających zabijanie zwierząt za niemoralne". Poza tym chyba większość wegan nie uznaje chyba zabijania zwierząt za obojętnie etycznie? Nie sądzę, żeby dużo wegan polowało na dzikie zwierzęta albo zabijało ślimaki znalezione na chodniku.
@Panti: Nie rozumiesz idei niejedzenia mięsa. Tutaj chodzi o fabryki mięsa które stworzyliśmy. Tak jak inne fabryki mleka, jajeki... Uprzedmiotowienie zwierząt. Tego nigdy nie było i nigdy nie powinno być.
Myśliwi są potrzebni bo nie tylko polują na zwierzęta. Fakt że dużo jest świrów i nadużywa swojego stanowiska do polowania i nawet znęcania się pośredniego lub bezpośredniego nad zwierzętami. Zbijanie o ile jest to naturalny proces że lew goni antylope jest
@Panti: Na różne sposoby można podejść do tematu. Pozwolę sobie tylko napisać pewien drobny fakt, który chyba jest istotny.
Obecnie (27.06.2017) w Polsce zostaniesz ukarany, jeśli ktoś nagra jak maltretujesz ptaka, a jak to samo zrobi kot, to nic się nie stanie. Taka sama sytuacja miałaby miejsce, gdyby karać ludzi za morderstwa na zwierzętach, ale nie karać np. wilków. Tak że nie uważam tego za jakiś najważniejszy problem dla wegan jako
@mmk91: Dzikie zwierzęta zabijane w polowaniach nie są nienaturalnie hodowane na mięso
@fruktoza: Chyba nie zrozumiałeś/aś mojego posta, pytanie jest kierowane do ludzi uznających zabijanie zwierząt za złe.
Co z tego, że coś jest naturalne? Ludzie jako gatunek jedzą mięso od dawna. Czy wg ciebie gdyby ludzie ograniczyli się do polowań to jedzenie mięsa byłoby moralne (jeżeli udałoby się zredukować negatywny wpływ na środowisko)?
@smyl: Bardzo przepraszam za użycie
@Panti: Tylko że w dzisiejszych czasach to nie ma sensu. Nie musimy jeść mięsa bo możemy spokojnie zastąpią dietą.
Poza tym twoje pytanie jest bez sensu, zbyt ogólnikowe jak to często się zdarza wśród osób toczących wielką beke.
Zabijanie w fabrykach jest złe. W dodatku polowanie też już dziś nie ma sensu. Więc normalne jest tylko polowanie pomiędzy samymi zwierzętami.
@smyl: Dokładnie. Dla mnie to kolejny człowiek który chce powiedzieć
@smyl Szczerze mówiąc śmieszy mnie podejście niektórych wegetarian/wegan mówiących o "zwłokach na talerzu" albo "holocauście zwierząt". Zresztą w czym ci przeszkadza wydźwięk wpisu, przecież sam kontrolujesz wydźwięk swoich komentarzy.
@Panti: nie przeszkadza. Napisałem jedynie, że poruszony we wpisie temat uważam za niezwykle ciekawy i bardzo chętnie bym o tym podyskutował, nawet zacząłem sobie w głowie układać odpowiedź przed kliknięciem w spoiler. Tylko tyle.
@fruktoza: Nie rozumiesz. Nie pytam o to czy coś jest "normalne" czy "bez sensu", ale czy jest moralne. A moje pytanie może jest dziś bez sensu, ale wraz z rozwojem technologii żywności, ekologii, biologii, ludzie może będą mogli wpływać na funkcjonowanie łańcucha pokarmowego bez większych kosztów. Lwy będą mogły zastąpić zabijanie i stresowanie niewinnych antylop dietą.
Myślę, że wielu wegetarian ratowałoby dzikie zwierzęta będące ofiarami czynników naturalnych typu zmiana klimatu albo
@Panti: Nnormalne=moralne, nienormalne=niemoralne. To co jest naturalne nie podlega ocenie bo jest naturalne. Niestworzone przez nas, a więc nie nam stawać nad tym. Ingerencja w nature jest bardzo nieprzewidywalna. Więc karmienie lwa syntetycznym mięsem moim zdaniem jest bez sensu. Zakłóca to naturalny łańcuch pokarmowy.
@Panti: ja uważam że mięso jest smaczne i równolegle nie widzę nic śmiesznego w nazywaniu tego zwłokami na talerzu. Przecież to są zwłoki na talerzu. Zwłoki, truchło, trup, tyle że wysmażony. Z czego się tu śmiać? Definicja z wiki brzmi "Zwłoki – martwe ciało ludzkie lub zwierzęce."
@Panti: "Holocaust zwierząt" jest akurat bardzo trafnym określeniem. Przemysł mięsny w tym momencie funkcjonuje w taki sposób, że zwierzęta od urodzenia do śmierci są eksploatowane na 100%. Na przykład takie krowy: sztucznie zapładniane w chwilę po osiągnięciu dojrzałości płciowej, cielak zostaje im zabrany do 48 godzin po porodzie, kilka lat oddawania mleka, po czym trafiają do rzeźni. Całe życie spędzone może nie zawsze w cierpieniu, ale co najmniej w niewygodzie, po