Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#rozowepaski ##!$%@?
Cześć Mirki. Mam problem ( ͡° ʖ̯ ͡°). Ostatnio, gdy moja dziewczyna była u mnie w domu, wyszła do kibla i zostawiła nie zablokowany telefon. Tak, to chore, ale nie mogłem sie powstrzymać i przeczytałem jej SMSy. A tam? o kurcze, to to ja nawet nie co tam było. Z ,,Adrian" pisała teksty, które są 100% Dowodem zdrady.

I teraz pytanie: powinienem z nią zerwać, powołując się na te SMSy? Jeśli to zrobię, wyjdzie na jaw że jestem dziwnym człowiekiem czytającym cudze wiadomości. Jeśli nie - będę żył z suczem.


Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling

Zrywać?

  • Zerwij 92.5% (197)
  • Nie, to chore. 7.5% (16)

Oddanych głosów: 213

  • 20
OdległyDryblas: Z jednej strony czytanie smsów niby całkowicie nie przystoi, ale kontrolny look według mnie jest pewną formą zabezpieczenia. Tak jak w tym przypadku, unikniesz może wielu miesięcy czy lat życia z #!$%@?. Nie chodzi o to, żeby zaczytywać się co ktoś pisze, tylko właśnie kontrolnie ogarnąć temat. Zazdrość czy niepewność w związku to rzecz normalna i w pewnym stopniu usprawiedliwione jest dążenie do ukojenia takich myśli. Ludzie wynajmują detektywów, żeby