Wpis z mikrobloga

#warszawa
Dzisiejsze wydarzenia w metrze spowodowały, że zastanowiłem się czy nasze służby i systemy ostrzeżeń są wydolne.

Jadąc w kierunku Kabat zostaliśmy zmuszeni do opuszczenia wagonu wg komunikatu - z przyczyn technicznych. Po wyjściu z wagonu słuchać było syreny i ludzie panicznie zaczęli kierować się do wyjść. Dopiero przechodząc pośpiesznie obok głośnika udało mi się usłyszeć wydawane polecenie opuszczenia stacji metra. Ludzie nie wiedzieli co się dzieje ani gdzie mają iść. Do stacji dochodzili wciąż nowi pasażerowie, co według mnie jest bardzo głupie, gdyż w realnej sytuacji zagrożenia powinno być odwrotnie - ludzie powinni wiedzieć o zagrożeniu i w ogóle się tam nie kierować.

Komunikat w wagonie był idealnie słyszalny ale ten na dworcu ledwo i to dopiero przy głośniku. Więc dlaczego nie mogą zmienić komunikatów w wagonach na takie, z rozkazami natychmiastowego opuszczenia stacji metra?

Kolejna sprawa to informowanie ludzi w mieście. Dlaczego komunikaty w radiu pojawiły się tak późno? Dlaczego dopiero w wiadomościach o 18:00 w RMF FM podano co się dzieje. Przecież to powinno być jednym z pierwszych działań, wydanie takiego komunikatu nie wymaga dużych zasobów ludzkich, a jest jednym z najbardziej efektywnych.

Ostatnia sprawa to zastępcza komunikacja.
Godziny szczytu, milion ludzi przemieszczajacych się z centrum na obrzeża, a główny środek transportu stoi. Na drogach korek, w autobusach i tramwajach ścisk, momentalny paraliż miasta. Nie można aktywować jakichś zapasowych autobusów, które zastąpiłyby M1?

A wy Mirki co sądzicie o dzisiejszej sytuacji? Czy wszystko było w porządku i w realnej sytuacji zagrożenia wiedzielibyście dokąd uciekać albo dokąd w ogóle się lepiej nie kierować?

Według mnie dzisiejsza akcja była lepsza niż jakiekolwiek ćwiczenia. Pokazała słabości służb i naszego systemu. Myślę, że to powinna być nauczka dla ZTM i powinni zmienić parę rzeczy dla dobra ogółu.
  • 17
@Ausfahrt haha, może w przyszłości :)

@Nates098 z jednej strony brak informacji też jest zrozumiały, ale z drugiej powinni przerobić trochę procedury informowania. Nie może być tak, że dopiero kilkadziesiąt minut po wystąpieniu zagrożenia ludzie dowiadują się o co chodzi. Przecież to jest stolica wielkiego kraju, a nie jakiś Pcim Dolny, tutaj przemieszczają się setki ludzi na godzinę.
@artie92 @linuxovy @Adishone Mirki a jak to według was wypadło? Na Waszych stacjach widzieliście co robić, co się dzieje?

@Nates098 Napisałem podobną wiadomość do ZTM, ciekaw jestem jak się ustosunkują do opisanych sytuacji. Osobiście uważałbym za sukces gdyby chociaż przyspieszyli podanie informacji do Radia, bo to chyba najszybszy sposób poinformowania ludzi w mieście.
@tito17 U mnie wyglądało to tak: jechałem od Wilanowskiej do Świętokrzyskiej. Na stacji Pola Mokotowskie pociąg się zatrzymał i otworzył drzwi, padł komunikat z peronu "Proszę opuścić stację" i nie bardzo ktokolwiek się ruszył, za chwilę był drugi komunikat "Proszę opuścić stację natychmiast", kolega z którym jechałem stwierdził że wysiadamy i wyszliśmy wszystko szło w miarę sensownie bez paniki, ale ktoś zaczął krzyczeć z czoła wagonu i wtedy trochę paniki się wkradło,
@tito17: Wg mnie bardzo sprawnie to wyszło, wsiadałem właśnie na wilanowskiej, jeszcze przed wejściem na stacje było słychać syreny, po dojsciu do bramek można było usłyszeć wyraźnie komunikat z prośbą o opuszczenie stacji. Wszyscy na spokojnie, bez paniki wychodzili, czy to w jedna czy w drugą stronę. Komunikacja zastepcza raczej nie była potrzebna, tramwaje, czy autobusy (pętla w pobliżu) dały radę na bieżąco.
@tito17: w moim przypadku trafiłem na metrze słuzew - pełna dezorientacja, lekka panika. metro niby bylo zamkniete ale nikt nie dbał o to czy są ludzie w poblizu czy nie. były jedynie komunikaty o niezwłocznym oddaleniu sie ze stacji (ale jak juz pisałem wszyscy mieli to w dupie). po drodze zahaczyłem jeszcze o metro ursynów - tutaj nie było już komunkatów ani syren, jedynie zamkniete drzwi. doszedłem do imielina i wtedy
@tito17: dodam że to jest kolejna sytuacja - ostatnio było również na metrze wawrzyszew - podobno akcja AT ale nikt tego nie potwierdził. mozesz sprawdzić ostatnio pytałem co sie dzieje w metrze (ktorys z ostatnich wpisów na mirko)
@Adishone: nie puścili twojego pociągu dalej, bo po prostu nie ma możliwości później zawrócić przed Wilanowską. Taka możliwość na tym odcinku jest za stacjami Politechnika, Wilanowska, a potem dopiero Stokłosy. Dlatego ruch był zamknięty na odcinku Politechnika-Stokłosy.