Wpis z mikrobloga

Dzisiaj opowiem, jak zachować czystość przed ślubem.
Wiem, że dla niektórych temat ten może wydawać się śmieszny, ale do konkretów:

Kiedy się myjemy?
- rano
- wieczorem
- gdy się spocimy (np po treningu, lub gdy jest po prostu gorąco)
- przed wejściem na basem (uwaga: nie w domu, tylko zaraz przed wejściem do basenu, dotyczy to całego ciała! Kobiety: włosów i twarzy także!)
- przed seksem i po seksie (podczas seksu człowiek mocno może się pocić)

A jak już jesteśmy przy tym temacie, to taguje: #religia #katolicyzm

I tutaj przechodzimy do sedna - seks nie jest czymś brudnym sam w sobie.
Kojarzycie te terminy "utrzymanie czystości aż do ślubu", czy "śluby czystości"? Katolicyzm chce zasugerować nam, że seks jest czymś złym (tutaj "brudnym"). To jest nieprawda!

Seks jest czymś wspaniałym. Jeśli wasz związek jest na odpowiednim etapie, to zdecydujcie się na seks, potem na ślub. Nigdy odwrotnie, bo to może mieć złe skutki. Dopasowanie w sprawach takich jak seks jest niesamowicie istotne.

Seks nie służy tylko do przekazywania życia.Ma być przyjemnie, to ma spajać ludzi.

Katolicki termin "brudnego seksu" jest często wyśmiewany w tagach #bekazkatoli i #ateizm - może czasami forma nie jest dobra, ale lepiej żeby do ludzi dotarło czym seks tak naprawdę jest.
Brudny seks jest wtedy, kiedy np. jest łamane prawo.
Racjonalnie - Dzisiaj opowiem, jak zachować czystość przed ślubem.
Wiem, że dla niek...

źródło: comment_ikBQtEM114yqcI1DEluYhPymhpmpsFwb.jpg

Pobierz
  • 106
@Racjonalnie: Beka z ruchania- jak #!$%@? to w ogóle można to robić przecież to jest tak prymitywne że ja #!$%@?. Jakies #!$%@? dziwne frykcyjne ruchy w tą i z powrotem robione kawałkiem odstającego mięsa którym na co dzień się sika i wkladanie go w obleśną samicza szparę oblepioną obrzydliwym śluzem, no #!$%@?, jeszcze do tego jakieś pozycje, zabawki, wibratory, kajdanki gra wstępna, przebieranie się za jakieś postacie #!$%@? ruchanie to jakiś
Kościół chce, aby ludzie, którzy decydują się na slub faktycznie sie znali i decyzje te podjęli świadomie.


@agaja: kosciol chce przede wszystkim zeby dzieci rodzily sie w konkordatowych zwiazkach i byly chrzczone.
@Racjonalnie: > jeśli wszystko jest dobrze, to problem nie istnieje. Jednak widziałem jak fora katolickie są wypełnione tematami o niedopasowaniu seksualnym. Facet te kilka lat wytrzyma, znajdzie sobie "alternatywy", ale ciągle oczekuje na to, co chce. Gdy nie otrzyma tego, to może być różnie. Bywały przypadki, kiedy kobieta nie chciała częściej niż raz na tydzień, bo dla niej to dziwne, że facet może chcieć częściej...

Zgadzam się, ale jeśli jest problem,
@agaja: Co ma brak komunikacji do tego że ludzie mają różne libido?
Kiedy jedno powie: Potrzebuję seksu częściej niż raz w tygodniu.
A drugie powie: A mi starczy raz na dwa tygodnie a w ogóle to nie lubię i lepiej nie.
To jaka może być jaśniejsza komunikacja? Tylko tego problemu się nie da rozwiązać... Zostaje dwoje nieszczęśliwych ludzi, bo krzywdzą się wzajemnie, jedno sztucznie hamując popęd a drugie sztucznie napędzając.
Nie
@dolus_deliberatus: Nie potrzebuję żadnego opracowania naukowego takiego tematu. Skoro są osoby które cierpią przez niedopasowanie libido do partnera i to jest fakt, to uważam generowanie takich sytuacji za złe. I tyle. Nie ważne czy dużo, czy mało, propagowanie i wbijanie dzieciom od małego do głów jedynego słusznego stylu życia który generuje nieszczęście jest złe i tyle. A jak kogoś to nieszczęście nie dopadło to ja się cieszę. Ale to tak jak
Kiedy jedno powie: Potrzebuję seksu częściej niż raz w tygodniu.

A drugie powie: A mi starczy raz na dwa tygodnie a w ogóle to nie lubię i lepiej nie.


@MinnieMouse0: A co jeśli tak się stanie po 15 latach bycia razem?

propagowanie i wbijanie dzieciom od małego do głów jedynego słusznego stylu życia który generuje nieszczęście jest złe i tyle


A mówienie, żeby sprawdzać się przed ślubem jest dobre czy złe?
Kojarzycie te terminy "utrzymanie czystości aż do ślubu", czy "śluby czystości"? Katolicyzm chce zasugerować nam, że seks jest czymś złym (tutaj "brudnym").


@Racjonalnie: podaj adres to wyślę rachunek za poradę onkologiczną, którą musiałem odbyć przed chwilą.
@Racjonalnie: Nigdy nie rozumiałem tej wagi sensu w internecie. Rozumiem, że to kwestia bardzo ważna w życiu i w związku ale to wciąż tylko seks. Nie jestem sobie w stanie wyobrazić że porzucam miłość mojego życia bo seks jest słaby.

Jest super chce brać ślub ale seks #!$%@? to jednak nie i rzucam cię? Przecież to jest szczeniackie i niepoważne.
Problemem jestwprowadzenie go do związku na zbyt wczesnym etapie.

Kościół chce, aby ludzie, którzy decydują się na slub faktycznie sie znali i decyzje te podjęli świadomie.


@agaja: O ile rozumiem to nie wprowadzanie seksu zbyt wcześnie, to nie rozumiem drugiej linijki. Jak można się faktycznie znać, jeśli przez cały związek nie poznało się tej dosyć istotnej, cielesnej strony drugiej osoby?