Wpis z mikrobloga

@magucio: xD u mnie raz znajomemu zrobili parówę i wywalili plecak za okno wieszając go na szelce tak ,że otwarcie okna automatycznie powodowało spadek plecaka z 2 piętra xD
  • Odpowiedz
@Heninger: U mnie to się nazywało "żółw". Oprócz tego związywało się razem plecaki sznurkami, tak z całej siły, żeby było trudno odwiązać. To się nazywało "pociąg". Ehh. Głupie czasy szkolne, ale micha się cieszy na samo wspomnienie o takich pomysłach. xD
  • Odpowiedz
@niechcemisie_: xD pamiętam raz jak kolega podniósł łapę ,że musi do toalety wychodzi 5 sek wraca zdyszany otwiera drzwi xD i "o plecaku zapomniałem"
a tu już książki na stole plecak wywrocony xD
(książki wkładało się spowrotem do wywróconego ale nie zdążyli)
  • Odpowiedz