Wpis z mikrobloga

Mireczki z #motocykle chciałem was jeszcze zapytać o opinię.

Przez ostatnie 4 sezony jeździłem na małym V-Stromie (Suzuki DL-650). Było to moje pierwsze moto.
Trochę pojeździłem i stwierdziłem, że chciałbym coś bardziej "drogowego", niż "dual-sport".

I teraz tak. Na moją duszę działają najbardziej super sporty z gatunku CBR 600 RR czy R6. Jak słyszę moto wkręcające się na 15+ rpm, to mam gęsią skórkę ;) Do tego bliżej mi do 40, niż 30 lat, więc jakiś tam rozsądek już mam.
Budżet okreśłiłem na jakieś 20 tysięcy i zastanawiałem się, czy nie lepiej wziąć czegoś mniejszego, a młodszego. I że może niekoniecznie sport, a może jakiś naked tym razem. Że może Ninja 300, MT-03, etc.
Ale boję się, że to mnie zanudzi. Co byście poradzili?
Bo serce mi mówi albo jakiś zwariowany naked, albo sport. A rozum, że może jednak coś młodszego i mniejszego.
Ech :/
  • 20
@heterotopia: jak naked w tym budżecie to śmiało bierz mt-07. Na miescie jak rower sie prowadzi, idzie od dołu, v-max tez ma przyzwoity i na torze też można sie pobawić.
No i dźwięk na akcesoryjnym wydechu to poezja dla uszu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@heterotopia: takie jedno złośliwe (a jak) ale: V-strom to żaden dual sport, bo dual sport to w sumie motocykl terenowy przystosowany do ruchu drogowego, a V-strom to motocykl szosowy, który ma parę cm większy skok zawieszenia i 19" przednie koło.
@heterotopia: power naked. masz osiągi sporta, a jednocześnie nie umierasz po 50 km i w mieście możesz normalnie jeździć bez odwiedzania kręgarza co miesiąc. chyba że interesuje Cię tylko jazda po pustych drogach i torowanie, to sport 600 jest idealny. bo jeśli też "normalne" codzienne jeżdżenie po mieście to do tych 15k rpm za często nie dojdziesz ;) a power nakedy mają silniki zestrojone na ciągnięcie od dołu więc jest fun
@Motolufka: oj nie wiem, ja już miałem sezon na szosowo turystycznym 1000 za sobą i to tak konkretnie ten motocykl opanowałem a jak wsiadłem na świeżo kupiona w tym roku r1 to byłem zdziwiony ze to jest aż taka różnica i szczerze lekko przestraszony :D
@Motolufka: crossplane nie chce się "zachowywać" poniżej 6000 rpm, jazda po mieście i wolne manewry na rondach itp to na początku katorga i wymagają sporo wyczucia manetki gazu i to z pewnościa nie jest motocykl dla początkujących :) szczerze powiedziawszy to szybka jazda R1 jest dużo łatwiejsza niż wolna jazda co w przypadku niedoświadczonego motocyklisty może się szybko zakończyć. Teraz już mamy za sobą 2-3 tys km i się już trochę