Wpis z mikrobloga

Więc w takim wypadku sztuką może być cokolwiek co się powiesi na ścianie albo #!$%@? w galerii.


@kfleszer: Nie interesuje mnie czy gardzisz czy nie, ale dokładnie taka jest prawda. Po prostu mylisz pojęcie sztuki z pojęciem sztuki wyższej, elitarnej. Ewentualnie można powiedzieć że masz skrajnie nieaktualne o niej pojęcie i posługujesz się definicję sprzed setek lat. Ponadto mylisz piękno z walorami artystycznymi.
@vind: Za daleko poszedłeś z określaniem mojego podejścia. Rzeczy nie muszą być piękne by być sztuką, nie muszą też być dziełem setek godzin pracy, ale takie proste dekoracyjne obrazki nie są nią zdecydowanie. Sztuka jest elitarna siłą rzeczy i nie ma co się bawić w stopniowanie tego, najwyżej do ciebie może coś mniej trafiać. Nie zapatruj się tak na zachód bo tamtejsi kuratorzy płaczą że nie mają czego wystawiać bo powstaje
@vind: Nie wiem jak jest u artystów, ale w innych kręgach trzeba sobie zasłużyć na tytuł, uznaniem reszty społeczności. Nie wystarczy stwierdzić "jestem hakerem" i automagicznie ktoś staje się hakerem, nawet mimo posiadania wiedzy. Ktoś autorytarny w danej dziedzinie musi tak orzec. Dlatego dziwi mnie stwierdzenie "jeśli się uznaje za artystkę, to nią jest", nie rozumiem go.