[AnonimoweMirkoWyznania]

#anonimowemirkowyznania
Kiedy jeszcze chodziłem do szkoły czy studiowałem, miałem czasami sytuację tego typu. Wracałem do domu, często dodatkowo #!$%@? po pracy (zacząłem pracować przed studiami) i wiedziałem, że mam dużo do zrobienia na następny dzień. Czasami jednak czułem w sobie taką fajną motywację bo w sumie lubiłem się uczyć. Pełny takiej motywacji wracałem do domu i słyszałem na wejściu: "No synek, cześć, cześć, skoczyłbyś do sklepu i kupił piwo i ćwiartkę jakiejś wódki czystej bo jest potrzebna do X (w miejsce X możecie sobie wstawić co chcecie, przez kilkanaście lat codziennie miał inny powód, oczywiście nigdy nie powiedział wprost, że ma zamiar ją pić). I szedłem do tego sklepu i kupowałem co chciał. I nawet jeśli wcześniej miałem zajebisty dzień to tym jednym zdaniem potrafił to spieprzyć. I tak się bawiliśmy, czasem codziennie, czasem rzadziej. Nigdy jednak na stałe nie rzucił tej zabawy. To jest jedna z wielu rzeczy której mu nigdy nie wybaczę. Pozbawienie mnie swojej radości i smutku. Cieszyłem się kiedy nie pił, płakałem kiedy pił. Uczucia na inne okazje sukcesywnie były wyrzucane z mojej głowy.

Druga z wielu sytuacji której mu nie wybaczę to zrobienie ze mnie swojego prywatnego dostawcy alkoholu. On nie brudził sobie rąk i nie narażał się na krzywe spojrzenia sąsiadów. Miał od tego mnie. A ja bardzo długo nie miałem jaj żeby powiedzieć nie. Kiedyś poszedłem do spożywczego kupić sobie bułki a sprzedawczyni do mnie mówi: "Ty taki młody jesteś. Szkoda, żeby cię to piwo i wódka wykończyły. Pomyśl nad leczeniem bo się zajedziesz jak ci pod sklepem". Spojrzałem się na nią z głupim uśmiechem bo był czerwiec a ja przez poprzednie pół roku alkohol w ustach miałem dwa razy. Wtedy przyszła mi do głowy nazwa "niepijący alkoholik".

Produkuje się na mirko bo uzewnętrznienie się od czasu do czasu dobrze robi. Można upuścić trochę żółci. Gdyby ktoś chciał czasem poczytać moją grafomanię to zapraszam pod tag #historieniepijacego

#alkoholizm #dda

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: dope

[AnonimoweMirkoWyznania]

Zaplusuj ten komentarz, aby otrzymywać powiadomienia o odpowiedziach w tym wątku. Kliknij tutaj, jeśli chcesz skopiować listę obserwujących

[AnonimoweMirkoWyznania]

PrzystojnaEkolożka: skoro Ci było tak źle to dlaczego się nie wyprowadziłeś? piszesz, że trwało to kilkanaście lat, więc byłeś już dawno dorosły.

Zaakceptował: dope

[gikeryooo]

@AnonimoweMirkoWyznania To się nazywa współuzależnienie.