Wpis z mikrobloga

#motocykle w ogóle Ci co zdali nie tak dawno. Ja uważam to za głupotę w c--j ale co wy o tym sądzicie. Egzaminator powiedział ze na placu hamowanie awaryjne mam zrobić tak ze ma się włączyć abs. Bo za pierwszym razem nie załączył się ABS i wg niego to było normalne hamowanie.
  • 38
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Panowie przypominam że te hamowanie to z max 50km/h, to nie jest nic groźnego zwłaszcza że większość moto ma ABS.
Ja wciskalem oba heble na Maxa i nigdy nawet nie czułem się jakoś niebezpiecznie.
  • Odpowiedz
@PMV_Norway Ale ja nic takiego nie powiedziałem :) Nie dopowiadaj sobie. Nie mów, że nikt ci nigdy nie wbiegł na pasy i nie wcisnales poprostu obu hamulców na maxa. To jest hamowanie awaryjne. To jest sytuacja awaryjna. Opisuje ci jak mialem i to przeszło. A ty mi tu zaraz kodeks wyciagniesz i będziesz formułki przytaczał.
  • Odpowiedz
@Cancer84: posiadanie umiejetnosci odpowiedniego wciskania hebla, tak by hamowac bez blokowanie kol w sytuacji podbramkowej to jedna z wazniejszych umiejetnosci jazdy na motocyklu. Mowie to juz po dzwonie, wlasnie przez wyjazd z prawej wprost pod motocykl. Gdyby nie ta umiejetnosc to bym r------l sprzet mocniej. A tylko ucierpialo lozysko glowki. Hamowanie z poslizgiem skutecznie wydluza droge hamowania.
Warto raz na czas sie rozpedzic i hamowac, by miec to we krwi.
  • Odpowiedz
@Oskarek89: a można nie włączać? Jak mnie uczyli (rok temu) i praktykowałem to do 50 km/h i po heblach. Nie było akcji żeby się nie włączył. Do tego wiedziałem, że jest ABS więc raczej nic mi się nie powinno stać, koło ładnie popuszczało.

Na jazdach miałem moto bez ABSu to po prostu mocno hamowalem, ale może nie tak gwałtownie jak na egzaminie. Pierwsze słysze żeby sie pluli o załączanie bądź
  • Odpowiedz
Jak byś normalny moto musiał hamować tak żeby na pewno włączył się abs to byś wyglebił.


@cobaltBlue: co? przecież właśnie po to jest abs żeby nie wyglebić (chyba że przez "normalne moto" rozumiesz takie bez abs)

czy abs się włączy zależy od twojej prędkości i przyczepności, bo jak wolno jedziesz to po prostu może nie zdążyć i tyle


@SanFable: przypominam, że to zadanie robi się z 50 km/h,
  • Odpowiedz
@Oskarek89: U mnie nic nie mówił o załączeniu ABSu. Hamowałem niezbyt mocno i zaliczone. Miałem też zatrzymanie w miejscu robione na placu. Egzaminator nie powiedział nic nawet jak podczas rozpędu do minięcia przeszkody podniosło mi się przednie koło ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Oskarek89: ja miałem wczoraj egzamin i dostałem srogi o------l za hamowanie awaryjne, bo zrobiłem lekkie stoppie xD d--a mi poleciała do góry, chociaż tego zbytnio nie czułem - więc nie było to jakoś bardzo wysoko.

  • Odpowiedz
@Oskarek89: Ja miałem na egzaminie hamowanie awaryjne na mieście (pozdrawiam serdecznie WORD Dąbrowa Górnicza XD). Kolejnym rakiem było zdawanie egzaminu na Gladiusie, nie powiem bo sam go ogarniałem spokojnie, różnymi sprzętami już jeździłem wcześniej i dałem sobie radę, ale każdy się chyba zgodzi że rzędowa czwórka ma dużo bardziej przyjazną charakterystyke dla człowieka który zaczyna dopiero z motocyklami niż fałka. Ogólnie na Twoim miejscu proponowałbym się przepisać na egzamin do
  • Odpowiedz