Wpis z mikrobloga

#pracbaza
Mirki, powiedzcie mi czy ja jestem jakims leszczem czy szef januszuje. W zastepstwie za kolege szef kaze mi jechac do rzeszowa ze szczecina. Nie mam samochodu wiec szef powiedzial pojedziesz pociagiem. Ok, spoko zgodzilem sie kolega chory, no ogarne za niego.plus jeden dzien w hotelu sie od gowniakow odpocznie no i jakos te 12 godzin w pociagu dam rade tym nardziej intercity, kontakty, wars, wagony bezprzedzialowe a do nadrobienia przeciez dwa sezony twin peakas bo dawno ogladalem. No i tu sprawa sie komplikuje bo wchodze dzis na maila a tam trasa przejazdu, gdzie w obie strony mam #!$%@? nocym.jechac, i to tlk bez kuszetki i wagonu sypialnego w osmioosobowych przedzialach. I szef z pyskiem na mnie no co mi nie pasuje, przeciez sie zdeklarowalem i ze to lepiej dla mnie bo w dwa dni wroce a w pociagu to sie wyspie, potem ogarne robote i tego samego dnia powrot. Mam do 20.00 dac odpowiedz czy sie zgadzam. No a ja sie nie zgadzam. A wy byscie sie,zgodzili? Dodam ze to za frajer bym robil.
#anonimowemirkowyznania
  • 19
@MojaPuffa: wlasnie z nim gadalem na spokojnie juz. powiedzualem jak to widze a on sie rozesmial i powiedzual, ze pisda jestem. Toche sie uspokoil i dal mi czas do 20.00 zebym sie namyslil. Nie minelo od tego zdarzenia 45 minut i juz wszyscy cisna beke ze mnie, ze sie boje pociagiem jechac. Kiedy w koncu udalo mi sie zdobyc ich sympatie, swiezak w firmie, teraz bede tym, co sie boi pociagiem
Dzieki Mireczki. Dobrze prawicie. Juz napisalem maila ze nie jade. Asertywnie bo juz chciakem sie zgodzic. W pracy wszyscy smieszuja z mojego problemu ale wole byc leszczem ale zywym. w pkp tlk noca to obsralbym przy byle szelescie taki juz jestem a co dobiero w obliczu prawdziwego zagrozenia.
@motorade: odmowilem ale bylem bliski zeby to odbebnic, teraz niech inny frajer jedzie, a najlepiej z tych co tak chichotali. A przecie to tez w porzadku mireczki sa. Ale sytuacja mnie przerosla bo robota zajebista, dobra pensja, szefu tez zawsze w porzadku i raczej nie zyd, bo biorac pod uwage wielkosc firmy mamy wszyatkie dodatki, platne nadgodziny a tu taka akcja z tym rzeszowem. Szczerze to sie zastanawiam czy nie zaczac
@post_rem88: Ta, wyśpisz się, 8 osobowy przedział, każdy zacznie coś robić i oprócz hałasu pociągu jeszcze #!$%@? przez telefon albo szeleszczenie jakimś gównem xD. Już to widzę xD już pomijam że na takiej trasie jest bardzo duże ryzyko że cię okradną i że trafisz na gości którym przeszkadza otworzone okno co daje duchote lvl 1000
@post_rem88: Sorry ale jak szef Ciebie nie będzie szanował, to nikt nie będzie. Spoko jak kasa się zgadza, ale jak jesteś dobry to znajdziesz robotę gdzie indziej bez problemu.

Pro tip, wypowiedzenia składa się do końca miesiąca.
@post_rem88 po co toczysz dyskusję o jakimś baniu się?
Niezbyt rozumiem "w pociągu to się wyśpisz". Całą noc na siedząco i potem cały dzień roboty? Niech się Janusz wypcha albo kupi bilet sypialny abyś mógł jak człowiek do roboty iść gdy dojdziesz, a nie #!$%@? "to się wyśpisz" w kucki. Ja jebię, co za zjeb.
@post_rem88: O mój boże ale rakłam czytając to. Może nie na tyle aby się na Twoim miejscu zwolnić, ale niesmak by pozostał przez jakiś czas. Dobrze że się nie zgodziłeś. Miej #!$%@?, a będzie ci dane.
mirki co sie odebało... tak, jak pisałem wczoraj poszedł mail do szefa, że nie jadę. O 23 odpisał, że zaprasza mnie więc na rozmowę. no to ja szybko do neta i przygotowałem sobie umowę o wypowiedzenie, że w razie W, że jak tylko mi zacznie sapać to z godnością zarzucam papier. NO to przychodzę do roboty, śmieszkują mi tu pracownicy. powiem, ze sie załamałem lekko..
No ale idę do szefa, a tam