Wpis z mikrobloga

@daniel186: @Logan00: bo obiektywnie kawa w polsce jest droga w relacji do zarobków. Godzina twojego zapieprzania za minimalną krajową jest warta filiżaneczke kawy, gdzie jest tam jej może 2 kieliszki, można się #!$%@?ć xD w europie zachodniej za godzine pracy na minimalnej przynajmniej się najesz porządnie na miescie

tegó gówna z fusami nie da się pić, ale kilogram lavazzy (około 40zł) i jakaś kawiarka bialetti (około 100zł) i
  • Odpowiedz
@daniel186: Łoho ale kekłem sam z siebie. Kiedyś byłem w San Marino i tam w jakiejś knajpie poprosiłem kawę... facet się mnie łamanym angielskim coś tam pytał jaką chcę... no i .. espresso... cappucino a ja jak debil słuchając espresso myślałem, że mu chodzi o kawę z ekspresu. Za parę chwil podaje mi... małą filiżaneczkę z kapką kawy i kasuje mnie 5 euro... Ja #!$%@? gały z orbit ;D Cisnę
  • Odpowiedz
@daniel186: @Dirty_Digger: @mario-zdk: W znienawidzonej przez wykopków Francji, w centrum Poitiers piłem kawę za 2euro. Ludzie przychodzą biorą kawę, siedzą godzinę, rozmawiają. A w Polsce oczywiście jak w lesie, filiżanka kawy to towar luksusowy dla bogactwa #!$%@?. Dlaczego polacy są takimi robakami?
  • Odpowiedz
@Vonsatch: też miałem pisać o portugalii, powinno być tak żeby kawa była po 2-3 złote, każdy sobie idzie i strzela rano kawke, mniej by zarabiali na jednej kawie, ale klientów 10x i wyszłoby dużo wiecej zysku
jakieś wieksze latte może 5-6zł
ogólnie kawa nie powinna być jakimś dobrem luksusowym, bo zazwyczaj człowiek chce się napić po prostu kawy i elo a nie pistacjowo-karmelowego latte machiato z potrójną pianką bezluenowe z
  • Odpowiedz