Wpis z mikrobloga

Jeśli miałbym wymienić jakiś pozytyw siedzenia na tym portalu to zdecydowanie byłoby to wyleczenie mnie z prawactwa. Tak zakompleksionej i oderwanej od rzeczywistości, robiącej sobie problemy z dupy grupy nie ma nigdzie chyba. Aż w końcu coś u mnie zaskoczyło, że nie chce mieć z takimi ludźmi nic wspólnego

A bywały czasy, że siedziałem ze znajomym i podniecaliśmy się wywiadami Bosaka i Korwina, jak to nie masakrują kolejnych lewaków xD

#bekazprawakow #wykop #polityka
  • 140
@Kiedys_Mialem_Fejm: A mnie ciekawi, która z wypowiedzi Bosaka jest oderwana od rzeczywistości i traktuje o problemach "z dupy"?
O ile zgodzę się, że Korwin często #!$%@?, że ciężko słuchać, to Bosak jest jedną z inteligentniejszych i mądrzejszych postaci na polskiej scenie politycznej.
@tell_me_more: po pierwsze stary, używasz cały czas manipulacji próbując usprawiedliwiać to czy ktoś ma rację czy nie przez pryzmat tego czy ktoś jest inteligentny czy nie. To, że ktoś jest inteligentny nie oznacza, że jego lewackie poglądy są słuszne.

Po drugie, jeżeli ktoś jest inteligentny to nie znaczy, że nie może być lewakiem bo może:
1. kłamać,
2. po prostu się mylić w wielu sprawach ignorując jakieś oczywiste fakty.

Po prostu
@Robol:

To, że ktoś jest inteligentny nie oznacza, że jego lewackie poglądy są słuszne.


Gdzie napisałem, że są słuszne? Odnoś się proszę do moich komentarzy, a nie do swojego wyobrażenia o moich poglądach, bo masz fałszywe wyobrażenie o moich poglądach.

używasz cały czas manipulacji próbując usprawiedliwiać to czy ktoś ma rację czy nie przez pryzmat tego czy ktoś jest inteligentny czy nie.


jeśli już, to Ty manipulujesz, próbując za wszelką cenę
@tell_me_more: jak już wcześniej napisaliśmy, lewak nie ma racji z definicji. Lewak to jest synonim dla kłamcy i złodzieja. Mam wytłumaczyć w dłuższym wypracowaniu dlaczego zwolennicy dochodu gwarantowanego są złodziejami?
@Robol:

lewak nie ma racji z definicji.


ta definicja lewaka jest wewnętrznie sprzeczna. Definicja tego typu zawsze prowadzi do sprzeczności. Patrz paradoks kłamcy.

Mam wytłumaczyć w dłuższym wypracowaniu dlaczego zwolennicy dochodu gwarantowanego są złodziejami?


Tak, poproszę. Ze szczególnym uwzględnieniem różnicy między zwolennikiem państwowości (która wymaga podatków, które jakimś cudem nie są kradzieżą), a zwolennikiem dochodu gwarantowanego, który wg Ciebie jest kradzieżą.
@Kiedys_Mialem_Fejm: śledząc moje wpisy można zauważyć, że byłem prawakiem. Teraz coraz bardziej schodzę do centrum i tak jak śmiałem się z tego, że można mieć poglądy centrowe to teraz najczęściej takie sam prezentuje. Co więcej to często się mówi, że centrum to populizm. Tylko populizm to podejmowanie decyzji pod wyborców a typowe centrum to wyważone i unikające radykalizmu spojrzenie na politykę.
W końcu jakieś konkretne pytania.

ta definicja lewaka jest wewnętrznie sprzeczna. Definicja tego typu zawsze prowadzi do sprzeczności. Patrz paradoks kłamcy.

@tell_me_more: paradoks kłamcy jest właśnie z tego powodu paradoksem. Kłamca od czasu do czasu może powiedzieć prawdę, to nie zmienia faktu, że jest kłamcą. Ten paradoks wynika z tego, że nasz język opisu jest niedoskonały i nie możemy jednoznacznie opisać nim świata. Jeżeli ktoś jest mordercą to fakt, że np.
@Robol:

Kłamca od czasu do czasu może powiedzieć prawdę, to nie zmienia faktu, że jest kłamcą.


No i? To nie jest treść paradoksu kłamcy.

Ten paradoks wynika z tego, że nasz język opisu jest niedoskonały i nie możemy jednoznacznie opisać nim świata.


Paradoks kłamcy nie wynika ze słabości języka, tylko z tego, że to jest rekurencyjna definicji bez punktu stałego.

Dokładnie ten sam problem ma definicja lewaka jako osoby nie mającej
@tell_me_more: paradoks kłamcy jak każdy paradoks wynika z niedoskonałości języka opisu. W matematyce nie masz paradoksów ponieważ matematyka dysponuje lepszym językiem opisu (bardziej uporządkowanym) niż opis słowny.
@Robol:

W matematyce nie masz paradoksów


:) ale o matematyce to nie wiesz za wiele, co ?

https://pl.wikipedia.org/wiki/Kategoria:Paradoksy_w_matematyce

Niektóre z nich są nazwane paradoksami trochę na wyrost, ale np. paradoksy Russela, czy właśnie Kłamcy to paradoksy nie wynikające z słabości języka, tylko z używania autoreferencji (odwoływania się do samego siebie) wewnątrz definicji, przy braku punktu stałego (momentu, kiedy rekurencyjna definicja się zatrzymuje lub przestaje zmieniać wartość przy kolejnych wywołaniach).

Jest to
@tell_me_more: no i paradoks Russela ma rozwiązanie, które polega na nieużywaniu pewnych pojęć w konkretnych definicjach bo prowadzą one do sprzeczności. Rozumiem, że chcesz teraz iść i nauczać wszystkich ludzi na ziemi, żeby przestali używać słowa "kłamca" bo nazwanie tak kogoś jest wewnętrznie sprzeczne? No... chyba, że jakiś niemowlak urodził się, nazwał mamę tatą i nieszczęśliwie zmarł. Wtedy taki niemowlak będzie miał prawowitą łatkę kłamcy bo nigdy nie powiedział prawdy.