Wpis z mikrobloga

@liqui6: Sam się przekonałem, że nie ma przełożenia bieganie<->rower. W zeszłym roku jak nie miałem roweru to biegałem po ok 15-20 km. Jak kupiłem rower to na początku 30-40 km to był max. Teraz zrobię lekko ok 100km, w zeszłym tyg poszedłem biegać to max 12 km przebiegłem. Inna bajka.
@liqui6: W moim przypadku rower nie ma porównania z bieganiem. Po przebiegnięciu 15/20 km bylem zmęczony i było to zmęczenie całego ciała. W dodatku po biegu czułem wyraźny skok endorfin w organizmie i uczucie jakby skóra twarzy była oczyszczona. A na rowerze, po przejechaniu 200 km + czuję jedynie pulsowanie nóg i nic więcej. Wzrost dobrego samopoczucia znacznie mniejszy niż po biegu. Właśnie dlatego od jutra rano, wracam do biegania (