Wpis z mikrobloga

Mirki powiedzcie mi, ze dobrze zrobilem... Pracowalem w gownianej firmie w Warszawie gdzie czlowieka traktowali jak smiecia kierownictwo co drugie slowo to #!$%@? nie liczylo sie nic byle wiecej i szybciej pracowac. Po pół roku pracy tam i starania sie poszedlem do 'gory' z pytaniem o podwyzke zostalem odstawiony z kwitkiem ze nie ma mowy staraj sie dalej to moze później dostaniesz. Tydzie pozniej dowiaduje sie,ze gosc co przyjmował sie ze mna niczym nie wyrozniajacy sie dostaje 600 zl podwyzki. Goscie co pracuja po 3 miesiace dostali po 300 zl podwyzki a to wszystko dlatego bo pracuja w innej brygadzie niz ja ktora o ironio wiele rzeczy #!$%@? w tej pracy. Taka o sprawiedliwosc. Teraz czekam na pociag i wracam do domu biore tydzien zwolnienia i składam wypowiedzenie. Tez byście tak zrobili? Firma to jedno wiekkie dziadostwo gdzie w pewnym momencie polowa to bylo ukraincy ale nie potrafie tej calej sytuacji olac itp moze dlatego, ze nie mam na ta chwile innej pracy. Chociaz wiem,ze sie tam marnuje, ze nie ma tam przyszlosci to przezywam to. Dajcie slowa otuchy :)
#pracbaza
  • 6