Wpis z mikrobloga

@jaqqu7: Nie neguję. Rola jest dokładnie tak duża, jak dużo jest lektur fantastycznych w kanonie. To jest jakiś wycinek kultury (przypominam, że kultura nie składa się wyłącznie z popkultury), ale nie tak duży, żeby cały rok omawiać Tolkiena, Lema i Dicka. Wydaje ci się bardzo duży, bo pewnie z taką literaturą spędzasz najwięcej czasu.
  • Odpowiedz
@Clermont: Nie mówię cały rok, jednak uważam, że jest zdecydowany niedobór czasu na nie poświęcony. Popkultura dzisiaj to dzisiaj lwia część ogólnej kultury współczesnej i trochę tak średnio, że na j.polskim poświęca się jej tak mało miejsca.
  • Odpowiedz
chciałabym być przytłoczona w taki sposób.

@CiastkoweMonstrum: Mi wystarczyło "Nad Niemnem" (nuuudy, jak flaki z olejem) i "Ferdydurke" (mózg zwichrowany), żeby przestać czytać większość lektur. Pamiętam, że w liceum w całości przeczytałem tylko to co było najważniejsze (m.in. "Lalkę") i to, co było mi potrzebne do matury.
  • Odpowiedz
@lukmar: Przypominam, że licealista ma w szkole inne przedmioty oprócz języka polskiego, na dodatek nie urodził się po to, by zadowalać polonistkę tylko by przeżyć swoje życie. Im więcej czasu i energii będzie zabierać szkoła, tym mniej tych zasobów pozostanie na rozwój zainteresowań młodego człowieka. Skończy się ściemnianiem typu przeczytanie streszczenia w necie.
  • Odpowiedz
@Del: och jasne, mi też ogromna część lektur wydała się szalenie nudna, nie wszystkie przeczytałam do końca. Ale z własnego lenistwa, a nie dlatego, że to takie PRZYTŁACZAJĄCE, a biedne, zawalone obowiązkami ciastkowe monstrum po prostu nie było w stanie tego zrobić.
  • Odpowiedz
większość to audiobooki a wychodzi jakoś po 3h dziennie ;) Aha, w liceum jeszcze czytałem tradycyjne książki bo audiobooki nie były tak rozpowszechnione.


@LibertyPrime: Potrafisz się na nich skupić i nie gubić watków? Wiele osób, w tym ja, ma tak, że w przypadku audiobooków łatwo odlecieć gdzieś myślami, potem połowy książki się nie pamięta i nie wiesz co się działo. Są nawet badania, że słuchanie audiobooków to podsposób czytania książek
  • Odpowiedz
Przepraszam, ale co sie stalo z czytaniem ksiazek w wakacje, przed rokiem szkolnym? Nikt juz tego nie robi? No to nic dziwnego, ze czytanie przytlacza.


@Eswemenasja: Pewnie w pracy w weekendy w domu przygotowujesz się na poniedziałek, nie? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Eswemenasja: To nie pilnujesz w niedzielę? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Jak zapewne podejrzewasz, dążę do tego, że wmawianie młodzieży, że powinni ogarniać program nauczania w wakację to chore nastawienie. Plan powinien być tak dobrany, by można było go ogarnąć w roku szkolnym.
  • Odpowiedz
@lukmar Pamiętam jak na początku czytałem lektury uczciwie. Oceny trójkowe. Potem z jedną lekturą nie zdążyłem (chyba Pan Tadeusz to był), przeczytałem tylko opracowanie i dostałem 5. Od tamtej pory nie czytałem, bo po co się wysilać dla słabszych ocen?
Czytam też książki sam z siebie, ale nie czytam fikcji, nie lubię i tyle, wolę o psychologii, programowaniu lub chociażby historii. Bolało że na polskim była wyłącznie fikcja.
  • Odpowiedz