Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#gorzkiezale #wychowanie

Stoje sobie w kolejce w sklepie, a przede mną jakiś chłopak na oko ~17-18 lat z matką. Rozmawiają o jakiejś sytuacji w szkole - ciężko było wychwycić o co dokładnie chodzi, bo było już trochę za późno na podłapanie wątków, ale chodziło chyba o to że chłopak ma jakieś zagrożenie i chyba chciał powiedzieć matce żeby poszła porozmawiać z nauczycielem. Normalna sprawa, zagrożenie - wizyta rodzica w szkole. Mówił że zagrożenie miał w zeszłym roku i że do ojca z tym chodził czy coś takiego.

I tutaj sedno sprawy - matka z pretensjami do syna żeby przekazał jej gdzie i o której konsultacje ma ten nauczyciel, bo ona uwaga nie może i nie będzie się stawiać o którejś tam godzinie i cytuje: "ona nie będzie chodzić nie wiadomo gdzie".

No #!$%@?, rozumiecie coś z tego? Nie wiem czy ja jestem wrażliwy na takie rzeczy, ale żebyście zobaczyli tę toksyczną kobietę w akcji. Mamy połowę maja, za miesiąc koniec roku, zamiast pomóc synowi i gdzieś tam ugadać z nim co ma powiedzieć temu nauczycielowi, jak zagadać, to ona do niego z takimi tekstami.

Nie dziwota że potem dzieci takich rodziców mają problemy i ostatecznie przez takie zachowanie ich matek/ojców #!$%@? osiągają.

Aha, uprzedzając - tak, tak. Już słysze to #!$%@? obrońców moralności, którzy zaraz się zlecą i powiedzą że smarkacz ma za swoje i to jego wina że ma taką sytuację, że to on powinien o to dbać że ma pałę proponowaną, a matka powinna jeszcze pasem po dupie przejechać to by się wziął do nauki - tak wychowani ludzie od razu powinni być kastrowani, bo z mojego doświadczenia życiowego wynika że tak wychowywane dzieci najczęściej niczego w życiu dorosłym nie osiągają, o skończeniu solidnych studiów i perspektywach zawodowych nie wspominając. Tak więc do zwolenników takiego podejścia mam prośbę - uzywajcie antykoncepcji albo w ogóle się nie rozmnażajcie.

Potem tylko pretensje do takiego dziecka że hurr durr, patrz leniu a syn/córka sąsiadów coś tam osiągneli, a moja latorośl to nic nie osiągnęła... ale jak się takie dziecko traktowało w takich okresie to już na to się nie patrzy.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 10
@AnonimoweMirkoWyznania: Moja ocena tego jest taka: Matka ma w dupie wykształcenie tego gościa bo po pierwsze by go zapytała za co zagrożenie, czemu czy da radę poprawić, a później hurr durr gdzie mam iść.

Wyręczanie się matką i rozwiązywanie takich problemów z rodzicami może faktycznie wydawać się nieodpowiednie bo takie rzeczy niby samemu się załatwia. Ale większość osób tak uważa bo są już starzy i już nikt im w niczym nie
@AnonimoweMirkoWyznania

Taaaa...

Marzec:

Jak tam w szkole? Ok
Jakieś kłopoty, to pomogę? Nie spoko.
Potrzebujesz pomocy? Może korepetycje? Nieeee ogarniam wszystko w porządku.
Synku, z matmy nie wygląda za ciekawie, może xi jakoś pomóc? No coś ty mam, spoko dam radę.

Maj:

1 z matmy ci wychodzi?? Pytalam przecież, jak mam ci teraz pomoc?! W maju??! Idź do pani o błagaj o litość(w domyśle, ja się wstydzę, nie umiem prosić, nie umiem