Wpis z mikrobloga

Matka jedzie po mnie jak po burej suce kłamiąc na mój temat m.in z tym, że nie pracuję (mam dwie prace i jeszcze roznoszę ulotki).
Cokolwiek powiem na swoją obronę słyszę od ojca "zamknij mordę #!$%@? suko".
Wyszłam z pokoju bo nie wytrzymałam.
Matka: Jeszcze się potnie.
Ojciec: Niech się tnie, położą szybciej do psychiatryka i na dłużej. Znowu chociaż będzie spokój.

Dlatego uważam, że fakt, że każdy rodzic kocha swoje.dziecko to mit. Tak wygląda życie efektu łapania na dziecko



#feels
  • 246
  • Odpowiedz
Nie kazdy ma wystarczajaco sily, by zmieniac wszystko samemu, dokladajac do tego ponizanie i wieczny brak wsparcia. To znaczaco wplywa na postrzeganie zycia. Czasem trzeba samemu wstac i isc o wlasnych silach, ale nie zawsze jest jej wystarczajaco. Czasem znajdzie sie ktos, kto poda reke i pokaze droge, jak isc dalej.


@Toniejestkolejnemultikonto: powiedziałbym, że jest na odwrót. Jeżeli nie jest jeszcze AŻ TAK ŹLE, to się w tym gównie tkwi i
  • Odpowiedz
@Twinkle tak jak wspomniano powyżej, nie ma sensu jej dawać rad. Ja jara takie życie, potrzebuję tych emocji z tym związanych, tego że może się pozalic na Mirko, że ona taka dobra, a wszyscy dookoła źli.
"no nie wyprowadze się, bo zwierzątka" xD.
  • Odpowiedz
@Frenzel: Właśnie 18 skończone, przed, 19 już mnie w domu nie będzie.

@Iudex: Wiem o tym, ale ja z takich nie jestem. Leżałam kiedyś w psychiatryku z dupą która biła swoją matkę m. in. myszką po głowie.

@Haneul: Patusom? Z resztą co to ma do tego, że mam patologicznych rodziców.

@dziobnij2: To jest ciężka sprawa i mocno indywidualna. Ja na przykład mam do tego fobię społeczną i zapieprzałam
  • Odpowiedz