Wpis z mikrobloga

@3edcvfr4: Byłem w mat-fizie. Nie czytałem lektur (nawet w pewnym programie nagrywanym w Lublinie uwaliłem na pytaniu o cytat z "Pana Tadeusza" xd), ani nie zakuwałem przed egzaminem. Po prostu wszedłem sobie na stronkę CKE, zobaczyłem przykładowe rozwiązanie, w ciągu 2-3 godzin ogarnąłem sobie kilka utworów/książek, które znałem na tyle dobrze, by ich użyć i podczas egzaminu użyłem tylko tekstów spoza kanonu (poza tym wylosowanym oczywiście).
niedopuszczenie do studiów (oblanie na maturze z polskiego) człowieka po mat-fizie, zdającego rozszerzenie z matmy i fizy albo po biolchemie, bo nie chciało mu się czytać lektur jest moim zdaniem niemoralne


@3edcvfr4: No i prawidłowo teraz jest. Nie wiem, jak to dokładnie wygląda, ale sam pomysł, żeby zadawać ogólne pytanie, na które zdający na miejscu musi przygotować odpowiedź, ułożyć argumentację, przypomnieć sobie parę faktów, jest bardzo dobry. Ja jestem nawet zwolennikiem
@staskowsky: @3edcvfr4: @staskowsky: zrobiłem tak samo xDD

Wybrałem temat o analizie tekstów piosenek punkówych. Wybrałem 3 klasyki i omówiłem po łebkach środki użyte, prezentacje robiłem w poprzedni dzień. Pytania były tak ogólne, że mógł odpowiedzieć każdy nawet bez tej prezentacji i prawie max punkcików. Reszta się pchała w tematy z lektur i potem zdawali na granicy #!$%@? bo mieli szczegółowe pytania z lektur xDDDDD
@Xardin: oczywiście, że zmyśla. W czasach, kiedy była prezentacja prawie wszyscy robili to na #!$%@? na ostatnią chwilę (nie mówiąc już ile ludzi po prostu dostawało / kupowało prezentację od poprzednich roczników) i dostawali maxa (albo 18-19 pkt). Nie znam nikogo, kto by miał problemy z ustną maturą z polskiego. Oczywiście stres przed egzaminem to inna bajka, ale nad tym tak łatwo nie jest zapanować, nawet jak jest się nieźle przygotowanym
@3edcvfr4: Ale że o Wiedźminei nie mówiłaś w takim temacie :o Ja sobie wybrałem temat w którym miałem przeanalizować twórczość Sapkowskiego (to chyba miał być wybrany pisarz nowożytny czy coś takiego). Prezentacje zacząłem też pisać 2 dni przed maturą, skończyłem w dniu matury i nawet jej nie przeczytałem, tylko wziąłem sobie ten plan (z którego w sumie nawet nie korzystałem xd). Wbiłem spóźniony, pogadałem trochę o wiedźminie i opowiadaniach Sapkowskiego, Trylogii
@vind: w mojej kuc-licbazie wszyscy się spuszczali nad wiedźminem, było ryzyko, że te stare baby z samych prezentacji już coś kojarzyły, a ja raz przeczytałem sagę i właściwie stwierdziłem, że wolę Tolkiena.

@Rayon: większość ludzi na wykopie zdawało stary, więc wydaje mi się, że wypowiedź jak najbardziej w temacie.
@SonicDesu: Gratulacje, choc przyznam że to nie jest jakaś niemozliwość. Jak mówisz na temat, to masz 90%, a jak mówisz na temat + pokażesz, że masz większą wiedzę, masz 100%.

Pozdrawiam ja, człowiek któremu każdy wmawiał, że wszyscy na maturze mówią za mało i który w efekcie mówił bez opamiętania i nie zdążył podać trzeciego tekstu kultury. #!$%@?ć przez za długie mówienie, tego nie grali. :))))