Wpis z mikrobloga

Mirko ratuj!
Czy jestem w ciąży?
Czy ona mogla zajść w ciążę?

Tak ostatnio zauważyłam, że wiele osób dążących do współzycia - czy nawet o zgrozo już to czyniących - nie ma zielonego pojęcia o tym, jak może dojść do zapłodnienia i jak przebiega cykl w ciele kobiety. Jako, że zdarzyło mi się to na czyjąś prośbę kilkakrotnie już wyjaśniać, pomyślałam, że może wrzucę ten post jeszcze tak ogólnodostępnie.
Co prawda jest to przedstawione w sposób nienaukowy i bardziej łopatologiczno-opisowy, ale może się komuś przypadkiem rzuci w oczy i przeczyta. I potem nie będzie trzeba juz czytać AMW typu mirko pomusz czy ona moze byc w ciazy?!?!?!?! :P

Podkreślam jeszcze raz - wpis ma na celu nie dokładną edukację biologiczną, a ogólny, "uświadamiający" opis tego, kiedy może dojść do poczęcia (stąd pewne uproszczenia) - jeśli ktoś chciałby coś dodać, uzupełnić - super. Dopiszcie w komentarzach, każda dodatkowe wytłumaczenie się przyda :)
Pierwotnie tekst powstał w odpowiedzi na pytania o to, czy współżyjąc w trakcie okresu mozna mieć pewność, ze ciązy nie bedzie oraz do kiedy można bezpiecznie współżyć. Zatem:

Generalnie temat jest bardzo zlozony.
Informacje podstawowe:
- przyjmuje się, że do zaplodnienia "realnie" dojsc moze w ciągu max.24h od owulacji - a więc od uwolnienia jajeczka do jego obumarcia.
- mianem dni płodnych określa się czas, kiedy plemniki mogą przetrwać w drogach kobiety na tyle długo, aby dożyć do kontaktu z komórką jajową. Aby wyznaczyć okres płodny, przyjmuje sie, ze plemniki w drogach rodnych kobiety przeżyć mogą nawet do ok.7dni (choc jest to wartość raczej zawyżona, a takie plemniki to jakies rambo-himen-plemniki, ktore przetrwają upływ czasu oraz niesprzyjające warunki w drogach rodnych kobiety. No - ale istnieje taka możliwość, wiec należy ją brać pod uwagę i stosować w scenariuszu właśnie ten "najczarniejszy" przypadek).

**Okres ryzyka ciązowego to 7 dni przed i 1 dzien po owulacji.
Ale to, kiedy ona nastąpi nie jest możliwe do wyznaczenia z wyprzedzeniem z całkowitą pewnościa (w przypadku par starających się o dziecko stosuje się monitoring USG, są dostępne również mikroskopy owulacyjne bazujące na stężeniu hormonów w sluzie/slinie, ale to wszystko to obserwacje na bieżąco).

I teraz tak:
Tak w skrocie - pierwszym dniem każdego cyklu jest miesiaczka.
Kolejnym znaczącym punktem na osi czasu jest owulacja.
Te dwa wydarzenia dziela cykl na dwie glowne fazy. Pierwsza to faza folikularna, druga lutealna.

Nie wchodząc w szczegóły hormonalno-biochemiczne, bardziej stala i znacznie mniej podatną na zmiany jest ta druga - zazwyczaj miedzy owulacją, a okresem mija ok. 13-16 dni, wtedy też w organizmie kobiety wzrasta tzw. podstawowa temperatura ciała, sluz jest gęsty, o pH niesprzyjającym plemnikom, jajeczko obumarło i nie ma możliwości zapłodnienia.

To, kiedy wystąpi owulacja, jest przy prawidłowych i regularnych cyklach cechą stalą organizmu danej kobiety.
Moze dojść do niej choćby i 12 dnia, wiec współżyjąc bez zabezpieczenia w 5 dniu cyklu (czyli u niektorych kobiet nawet jeszcze w trakcie okresu) para ryzukuje, ze plemniki dotrwają do owulacji i dojdzie do zapłodnienia.
Jesli kobieta ma długie cykle, a owulacja zachodzi np. kolo 20 dnia - to
TEORETYCZNIE mozna współżyć do ok. 13dc.
Niemniej -
WAZNE- jest to okres tzw. niepłodności względnej, ktory pod wpływem różnych czynników moze ślicznie i płynnie przejść w okres plodny (stad przerywana kreska na schemacie niżej i strzałeczka dwustronna) i współżyjąc wtedy bez zabezpieczenia należy byc świadomym możliwości poczęcia.

Pamiętać ponadto trzeba, iż dochodzą do tego wszystkiego zawirowania hormonalne, stres, choroby, które mogą przesunąć owulację i okresy niepłodności względnej/bezwzględnej skrócić/wydłużyć.

Podsumowując -
nigdy** ze 100% pewnością nie można powiedzieć, ze współżycie w trakcie lub tuz po miesiączce nie zaskutkuje ciaza, lub ze w którymś tam dniu cyklu na pewno można współżyć bez zabezpieczenia i konsekwencji nie będzie.

Jedynym 100% pewnym czasem, kiedy nie ma szans na ciaze, jest faza druga, ktorą można wyznaczyć na podstawie obserwacji organizmu (metody obserwacji w skrócie opierają się na tym, iż w okresie płodnym sluz kobiety jest ciągliwy, przezroczysty - jak białko jajka, po owulacji zaś przechodzi w gęsty, nieciągliwy, nieprzezroczysty, zmienia się położenie szyjki macicy i rosnie temperatura ciała, do tego pojawić się mogą objawy typowe dla danej kobiety, np. ból biustu, ból owulacyjny, zmiany na skórze itd, można równiez posiłkować się wczesniej wspomnianymi mikroskopami owulacyjnymi).

Choc, jesli ktoś chciałby być bardzo dokładny "medycznie" i uwzględnić wszystkie możliwe opcje, to teoretycznie dojsc czasem moze tez do podwojnej owulacji, ale to sa juz przypadki patologiczne (czyli odstepstwa od normy na skutek zaburzeń hormonalnych).

Nizej wklejam taki paintowy wykres będący zobrazowaniem niniejszego wpisu - ale to jest taki "roboczy" i bardziej łopatologiczny, niz fachowy medyczny ;)

No, to tyle, może komuś się przyda ;)

#seks #zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski dla niektorych moze tez i #ciekawostki :P #ciaza
agaja - Mirko ratuj!
Czy jestem w ciąży?
Czy ona mogla zajść w ciążę?

Tak ostatn...

źródło: comment_obP67Rq8byhXB1Ujv5HOTZwu2jOMVguT.jpg

Pobierz
  • 88
  • Odpowiedz
@agaja: No ja akurat jestem w trakcie specjalizacji gin.-poł. i codziennie się z takimi "mózgami" spotykam. Jeszcze pracuję w szpitalu w małej miejscowości to uwierz, że czasami ciężko powagę zachować jak się z pacjentkami rozmawia, a one powtarzają te mądrości ludu.
Tak, miałam dziewczynę zdziwioną faktem bycia w ciąży, po przepłukaniu pochwy po stosunku.
I często jak rozmawiam o naturalnych metodach planowania rodziny (bo na wsi to nie bardzo z antykoncepcją)
  • Odpowiedz
I często jak rozmawiam o naturalnych metodach planowania rodziny (bo na wsi to nie bardzo z antykoncepcją) to zdziwione ogromnie


@taalarek: o widzisz, to ja czesciej sie spotykalam - nawet ze strony lekarskiej - ze zdziwieniem, ze w ogole sie orientuje o co w tym wszystkim chodzi i w ogole prowadze obserwacje... A jak bylam w stanie wyznaczyc, kiedy do poczecia doszlo (mimo nieregularnych cykli) to w ogole juz szał ciał.
  • Odpowiedz
@jakis_dlugi_login_co_ma_35_znakow__: kalendarzyk nie jest zadną metodą jak dla mnie i do niczego sie nie nadaje.

Co do tej plci, to ja rozne opinie czytałam i moze niech się kolezanka @taalarek wypowie na temat prawdziwosci tych wszlakich metod sterowania plcia :)

Aczkolwiek wpis byl nie o tym, jak sie starac o dziecko, a jak go uniknąc bazujac na wiedzy o cyklu kobiety i znajomosci mechanizmu zaplodnienia i chcac wspolzyc bez zabezpieczenia :)
  • Odpowiedz
@JajecznicaNaGrzankach - wybacz, post usuwam.
Seks to nie tylko zwroty ktore uzyles.
Jesli chcesz zrobic tldr, prosze bardzo - ale uzyj neutralnych zwrotow, bo nie chce, aby takie jak tamte byly stosowane tym watku :)
  • Odpowiedz
@velky_strateg: Wolałabym odebrać sto dzieci wielkości kaczki, a na deser jedno wielkości konia :)
Nie wiem czy kogokolwiek by zainteresowało AMA ze mną, ale jeśli macie jakieś pytania to śmiało!
  • Odpowiedz
@jakis_dlugi_login_co_ma_35_znakow__: @agaja: Tak, płcią można sterować na 3 sposoby:
1) dieta: (czyli przynajmniej 3 miesiące przed planowanym poczęciem mocno zwracamy uwagę na jedzenie)
jeśli chcemy chłopca: menu bogate w sód i potas, a ubogie w magnez i wapń: czyli jeść więcej ogórków, ziemniaków, bananów, pietruszki, suszonych owoców i pij sok pomidorowy, jedz anchois, oliwki, bekon, salami, wędzonego łososia, krewetki, ser z niebieską pleśnią, chleb, ryż.
Dziewczynki na odwrót: dużo magnezu
  • Odpowiedz
@agaja: xd geez
tl:dr wersja dla romantyków

Najlepszy czas na osiągnięcie szczytu erotyzmu z naszą ukochaną i wtryśnięcia w jej łono eliksirem życia podczas aktu miłosnego jest tuż po miesiączce, przez kilka dni ale z zachowaniem 7 dni odstępu od owulacji gdyż tyle nasi życiodajni herosi są w stanie przetrwać. Nie należy przesadzać z bliskością do granicy 7 dni gdyż owulacja z różnych przyczyn może się przesuwać. Natomiast idealnym okresem na
  • Odpowiedz
@agaja: szanuję za wpis.

Swoją drogą natura to przebiegła jest. Żeby zrealizować cel biologiczny, prokreację, to nawet "robi nam na złość" (lub pomaga, zależy kto i w jakim okresie na to patrzy) i wpływa trochę na zachowania kobiet. Wtedy, kiedy jest największe prawdopodobieństwo zapłodnienia to zazwyczaj "najbardziej się chce". A jak już sobie można pofolgować bez konsekwencji to weź się zbliż do takiej wrednej baby (chociaż na co dzień kochanej) z
  • Odpowiedz
@greyhamster: "Płodnośc i planowanie rodziny" pod redakcją Zbigniewa Szymańskiego jest naprawdę spoko: to był mój pierwszy podręcznik do seksuologii i w miarę fajnie tam jest wszystko wyjaśnione. Od samej płodności po rodzaje antkoncepcji, w tym metoda objawowo termiczna. Albo "Rozpoznawanie płodności" pod redakcją M. Troszyńskiego. Powinno wystarczyć. A w razie dodatkowych pytań zawsze możesz napiszać na wykop peel do taalarka ;)
  • Odpowiedz
@Pjongjanska_ferma_zolwi: Opracowania naukowe na ten temat czytałam u siebie w bibliotece(UMB), bo niestety ludzie chciwi nie wrzucają fajnych rzeczy za darmo do internetu. Także jak masz gdzies po drodze Uniwerek Medyczny to tam nejlepiej się do nich przejść. Panie Ci wyciągną 15 opracowań na ten temat
  • Odpowiedz