Wpis z mikrobloga

#prawica #lewica #4konserwy #socjalizm #kapitalizm

Wczoraj rozmawialem z kolezanka, ktora zachwalala walory spoleczenstw socjalistycznych.
Owszem, maja kilka zalet, ale niestety jest to system niemozliwy do utrzymania w dluzszym dystansie, bo najdalej w drugim lub trzecim pokoleniu calosc wladzy przejma kanalie, system zrobi sie dyktatura, a ludzie beda mieli dosyc wlasnej biedy, wykorzystywania i bogactwa przy korycie.
Kolezanka twierdzila inaczej, wiec zaproponowalem jej eksperyment myslowy: niech sobie wyobrazi spoleczenstwo przyszlosci, w ktorym na terenie kraju tworzymy trzy enklawy: okreg kapitalistyczny, okreg socjalistyczny oraz okreg anarchistyczny. Dajemy ludziom calkowicie wolna reke wyboru docelowego terenu, wystarczy, ze im nie odpowiada jeden okreg, to moga wyjechac do sasiedniego. Bylby jedynie wspolny system prawny oraz obronny.
Kolezanka na to, ze to byloby bez sensu dawac ludziom wolnosc wyboru, bo przeciez wszyscy ludzie wyksztalceni i ci, ktorzy cos potrafia w pewnym momencie chcieliby zarobic na swoich u miejetnosciach i by wyjechali z okregu socjalistycznego, skuszeni majatkiem albo brakiem regul w okregach obok.

Przytaknalem i wyrazilem zachwyt, ze w koncu pojela, ze socjalizm to ustroj w ktorym jedynie szczesliwi sa ludzie, ktorzy nic nie potrafia i ktorzy licza na latwa kase i urzednika, ktory za nich cos zrobi z ich zyciem.

Zapanowala dluga cisza a na twarzy kolezanki zarysowala sie konsternacja i zostawilem ja sama, bijaca sie z wlasnymi myslami. Nierowna mogla to byc walka.
  • 14
@FireDash: bo wiekszosc ludzi neistety nie ma wiedzy ani umiejetnosci. To jest glowny powod dla ktorego demokracja w obecnej postaci to farsa.
Do glupiego kierowania samochodem potrzebne jest prawo jazdy. Ale do wybierania ludzi, ktorzy beda decydowac o losie narodu wystarczy sie urodzic. Paranoja.
Moim zdaniem prawo wyborcze nie powinno byc prawem, ale przywilejem, naleznym dopiero po zdaniu egzaminu obywatelskiego, ktory by sprawdzal wiedze ogolna o swiecie, podstawy znajomosci historii, zdolnosc
Moim zdaniem prawo wyborcze nie powinno byc prawem, ale przywilejem, naleznym dopiero po zdaniu egzaminu obywatelskiego,


@dzikireks: Ewentualnie system, w którym głosy różnych obywateli miałyby różną wagę, np. dodatkowe punkty za wykształcenie, wysokość płaconych podatków, staż wyborczy (liczba wyborów, w których oddało się wcześniej głos), liczbę dzieci, odznaczenia państwowe (choć to może być podatne na manipulacje), staż na wykopie itp.
@Tajch: robisz sobie zarty, ale chyba nie uwazasz, ze w grupie, w ktorej jest 8 debili, jeden cwaniak i jeden czlowiek normalny demokracja bedzie dzialac.
Nie bedzie. Prawie kazdy wybor bedzie zly. Ale 80 procent bedzie sobie z uciechy bilo brawa, ze wybrali tak ladnie obeicujacego im cwaniaka.
@Tajch: ale taki system jest mocno subiektywny - jak więcej punktów dasz za wykształcenie? Za co właściwie dawałoby się te więcej punktów? Czemu za to a za to nie? Nie mówiąc że jak ktoś chciałby nim manipulować to też jest pole do popisu, co to za problem kupić dyplom w dzisiejszych czasach? No i jest nierówny, czyli traktuje niektórych ludzi lepiej a innych gorzej
@dzikireks: Żartem był tylko staż na wykopie, reszta to jak najbardziej poważnie.

@petrodolan: oczywiście, subiektywny. A co do punktów za wykształcenie, to np. mnożnik 1,1 za średnie, 1,2 za licencjat, 1,3 za wyższe itd. Statystycznie jest widoczna zależność między wykształceniem a orientacją w polityce (nie wnikam w przypadki jednostkowe, bo tutaj to czasem włos się jeży ;) ).
@petrodolan: @Tajch: racja. jedynie wysokość płaconych podatków. nie pracujesz, albo kombinujesz mocno i lecisz na stratach - głosu nie masz. wkładasz dużo do wspólnego wora - masz dużo do powiedzenia, jak zostanie spożytkowany. całkiem proste.
@frode: Jednak upierałbym się również przy innych wagach, nie tylko płaconych podatkach. Pieniądze to nie jedyny wkład jaki wnoszą ludzie w państwo - innymi formami może być czas, poświęcenie kariery w biznesie dla kariery naukowej, czy też np. posiadanie wielu dzieci. Kwestią otwartą i do dyskusji pozostaje oczywiście kształt tego systemu wag.
PS. Na przykład odznaczenie wojskowe za misję wojskową też wg mnie powinno mieć swoją wagę - w końcu jest
@Tajch z tym posiadaniem wielu dzieci to bym sobie darowal, nic z tego jednoznacznie nie wynika. Kariera naukowa, jesli jest pozyteczna i potrzebna, rzadko kiedy idzie z brakiem pieniedzy -> patrz podatki.
@frode: @Tajch: Ja się przychylam, że nawet wysokość płaconych podatków jest niewspółmierna - prosty przykład, masz gangstera, który zarabia nie wiem, np poprzez haracze/sutenerstwo i pierze pieniądze, więc przy okazji płaci wysokie podatki i z drugiej strony masz np organizację non-profit, w której ludzie zarabiają mało, ale np pomagają innym bądź są jakoś społecznie zaangażowani. Nie mówiąc o tym, że tutaj też można oszukiwać system. No i w twoim przykładzie
@Tajch: wysokosc placonych podatkow jest bardzo zlym wskaznikiem. Artysta malarz, pisarz, czy poeta nie znaczyliby nic, a wlasciciel meliny sporo.
Wystarcyzloby wprowadzic prosty test oparty na mieszaninie testu na inteligencje, wiedzy o spoleczenstwie i historii.
W ten sposob glosowaliby ludzie madrzy i rozumiejacy co sie dzieje dookola.
To by calkowicie wystarczylo.